Jeśli będziemy odmawiać polskości tym, którzy mają inne poglądy, to czym będziemy się różnić od PiS-u?
Najbardziej śmiał się zapewne pan prezydent i pan wicepremier, bo ich cel został osiągnięty: podjęliśmy grę, którą oni nam narzucili.
Prosiłbym o niepytanie mnie, kogo uważam za gęś, a kogo za prosię. To jest stare powiedzenie, można je znaleźć na przykład w listach Chopina.
"Zagłosuj na Romana, bo to dobra zmiana", "W naszym Zgierzu moda taka: głosujemy na Bosaka"... Polacy są narodem szczególnie ceniącym poetów.
Poseł Giżyński musi mieć świadomość, że połączenie Częstochowy z namiętnością do pisania utworów rymowanych zwykle źle rokuje.
W jaki sposób MSZ promuje na świecie działalność kulturalną kół gospodyń wiejskich? Pozostaje nam tonąć w domysłach. I życzyć owym kołom, by rozsławiały Polskę na całym świecie.
Owszem, czarne charaktery kłębią się wokół nas i wśród nas, ale damy sobie radę. Tego przecież oczekujemy od kina: najpierw grozy, ale ostatecznie - pocieszenia.
Jeśli ktoś tkwi w stuporze, próbując sobie wyobrazić mysz przeciskającą mu się nad głową, to niech przypomni sobie bajkę Jana Brzechwy "Mysz i nietoperz". Długo uważano, iż nietoperze są skrzydlatymi...
Nie mogło przecież chodzić panu prezydentowi o konkretną, drobną kobietę, która została ostatnio skandalicznie potraktowana przez policję.
Dziwne i peszące obcokrajowców relacje "chodzić" i "iść" są dla nas oczywiste i łatwe w obsłudze, ale trudne do wyjaśnienia.
Kaczyński o Tusku: "Pamiętajcie o tym ryżym". Kozioł u Mickiewicza: "Ej, ty ryży kudła!/ Wara od źródła!"
Jeśli lider czy liderzy chcą pokazać swoją sprawczość, to muszą używać form osobowych: my ustaliliśmy, my poinformowaliśmy.
Tusk zarzuca PiS-owi, że nie potrafi kochać. PiS zarzuca Tuskowi, że jego "polityka miłości" jest "polityką fałszu i zakłamania".
Jacek Sasin i Tadeusz Rydzyk jako pierwsi w historii polskiej frazeologii postanowili toczyć obronę mieczem. Tymczasem Jarosław Kaczyński chce dalej wspinać się po drabinie.
Tylko tacy mistrzowie retoryki jak Mateusz Morawiecki potrafią przemycić w swoich przemówieniach elementy, które są jak puszczenie oka do słuchaczy lepiej zorientowanych.
Nasza europeizacja, a może nawet uświatawianie, przez jakiś czas kończyła się na spodniach.
Ojciec pyta: "Skąd te rymy?". Dziecko odpowiada, że nauczył go ich nosorożec o imieniu Rogatek. Ojciec nie zwraca dziecku uwagi, że powinno uczyć się poezji od lepszych poetów czy poetek. Może...
Książeczką o Eltonie Johnie zajął się także prawicowy portal CitizenGo. Nawołuje do jej wycofania i propagowania wyłącznie takich treści, które "będą zgodne z wartościami tradycyjnego modelu rodziny".
Gdyby wszyscy przeciwnicy rządu wyprowadzili się do Niemiec, pozostałymi Polakami rządziłoby się łatwiej.
Premier częstuje nas szczególnie ryzykownym napojem, wykrzykując: "Partacze z Platformy Obywatelskiej! Oni tak się znali i znają na podatkach jak kot na kwaśnym mleku!".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.