Prezes PiS, komentując spotkanie Donalda Tuska z Olafem Scholzem, mówił nie tylko o szkoleniu, które ten pierwszy miał przejść w Niemczech. Istotniejsza jest kwestia parobka.
"Trzeba [...] się ratować. Ratować, kogo się da" - pisze o Warszawie publicystka "Naszego Dziennika". Dedykuję te słowa wszystkim moim warszawskim znajomym. Z krakauerską troską.
"Reprezentacja z podniesioną głową liże rany" - oświadczył komentator. Jest to szalenie trudna figura choreograficzna.
W liście otwartym organizacji polonijnych do polskich władz zwróćmy uwagę na przymiotnik "kolektywny", który jest jawnym rusycyzmem, a nawet sowietyzmem.
Numer na liście był dla Patryka Jakiego tak ważny, że został umieszczony zamiast imienia, przez co mogliśmy odnieść wrażenie, że do europarlamentu kandydują "2 Jaki".
Jarosław Kaczyński próbuje uczynić z "afery" słowo będące elementem "kampanii propagandowej", przy okazji niechcący potwierdzając, że "afery", o których sam niedawno mówił w kontekście działań...
Przypomnijmy, że marzeniem Jarosława Kaczyńskiego jest, by zostać "emerytowanym zbawcą narodu".
Na chwilę pojawił się w przemówieniu Kaczyńskiego Wschód, a więc zapewne rosyjskie służby, które chcą "zrobić ze świata zachodniego coś słabego, bezwolnego, zidiociałego, po to, żeby móc nad tym...
Pożyjmy i zobaczymy, która ze zmian wprowadzanych przez Radę Języka Polskiego wejdzie w życie - i z jaką karencją.
- Barbara Nowak okazuje się wielce utalentowaną osobą pióra - pisze recenzent książki, której Nowak jest współautorką i redaktorką. "Osoba pióra" to tak zwany osobatyw.
Po wprowadzeniu nowych zasad ortografii będzie bałagan i będziemy robić błędy. A chodzi o to, żeby je ograniczyć, temu służą zmiany.
U Kaczyńskiego widać wiarę w moc swojego słowa: jeśli to, co jest negatywne, nazwę pozytywnym, to takim się stanie.
Mateusz Morawiecki porównał Unię Europejską do starożytnego Rzymu. A ściślej: do starożytnego Rzymu tuż przed upadkiem.
Szymborska lubiła długopisy firmy BIC, a BIC to również kod systemu SWIFT. Jak te fakty połączy sztuczna inteligencja?
Polska tradycja literacka jawi się Mastertonowi jak chińska mądrość, która nie ma autora - wystarczy, że jest chińska.
Arystoteles złapałby się za głowę, czytając o "ekologicznej narracji Zachodu", "smoleńskiej narracji politycznej" i "fałszywej narracji wokół choroby Bruce'a Willisa".
Na początku mieliśmy nie "jajo", lecz "jaje". Na przykład: "jedno jaje". Zdrobniale: "jajce".
Zakaz wprowadzony przez bawarski rząd nie dotyczy języka neutralnego płciowo w ogóle, ale wyłącznie iksatywów, zatem radość w "Naszym Dzienniku" jest nieco na wyrost.
Sporo emocji wzbudza hasło "Pszem pani ja chce siku". Ale "Lepiej być jak rozpędzony koń, niż jak dojna krowa" to już brawura.
Prezydent Andrzej Duda: "Jeżeli ktoś w rodzinie ma historię oprawców (...), to niech sobie spokojnie pracuje, ale nie pcha się na afisz, bo nie ma na tym afiszu dla niego miejsca w wolnej Polsce".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.