
Bohaterowie "Morderstw w Are" skrywają ponure sekrety. Tylko że wcale nie mam ochoty ich poznać.
Kto mieszkał na Grochowie, ten - choćby się wyprowadził - na zawsze pozostanie w nim umorusany.
Zagrali razem w hitowym filmie, teraz grają główne role w wielkiej aferze.
Pierwszy raz ze sztuką Nan Goldin zetknęłam się w 2003 r. w CSW w Warszawie. To zmieniło moje życie.
Wszyscy wiemy, jak ta historia się skończy, ale nie sposób się od niej oderwać.