Inauguracyjny konkurs Pucharu Świata 2021/22 wygrał Niemiec Karl Geiger. Tylko dwóch Polaków weszło do drugiej serii, wcześniej Klemens Murańka otrzymał pozytywny wynik koronawirusowego testu.
W kwalifikacjach do sobotniego konkursu w Niżnym Tagile wystąpiło siedmiu Polaków, do sobotniego konkursu awansowało pięciu z nich. Kamil Stoch przeskoczył wszystkich.
Władze Politechniki Krakowskiej pochwaliły się koncepcją kompleksu pięciu skoczni narciarskich w Szczawnicy. Tymczasem w tym samym miejscu trwają już prace nad stworzeniem ośrodka sportowego Jarmuta.
Po wielu latach młodzi skoczkowie narciarscy z Podhala ponownie będą mogli trenować w Zakopanem. Dziś tuż obok Wielkiej Krokwi uroczyście otwarto pięć małych i średnich skoczni.
Kamil Stoch został przedskoczkiem, Polska na szóstym miejscu skończyła konkurs drużynowy, w indywidualnym także zaprezentowała się bez błysku. Ostatnie zawody w sezonie wygrał Niemiec Karl Geiger.
- Miała być zabawa, a mam wolne już po jednym skoku - powiedział w TVP Kamil Stoch. W pierwszym konkursie w Planicy zajął 31. miejsce. Dawid Kubacki był 32., Halvor Egner Granerud - przedostatni.
Matematyka nie kłamie: to Piotr Żyła skakał najlepiej na zakończonych w Oberstdorfie mistrzostwach świata.
Rozbici w piątek Polacy po siódmej z ośmiu serii zajmowali pierwsze miejsce w konkursie drużynowym na MŚ w Oberstdorfie. Zdobyli jednak brązowy medal, za Niemcami i Austrią.
Pierwsze podium w karierze zablokowało 25-letniego Andrzeja Stękałę. A bez niego Polska nie zdobędzie dziś złotego medalu w konkursie drużynowym na MŚ w Oberstdorfie.
Tylko trzech punktów zabrakło Piotrowi Żyle do brązowego medalu mistrzostw świata na dużej skoczni w Oberstdorfie. Wygrał Austriak Stefan Kraft przed Norwegiem Robertem Johanssonem i Niemcem Karlem Geigerem.
Reprezentacji Polski do podium konkursu drużyn mieszanych na MŚ w Oberstdorfie zabrakło prawie 150 pkt. Dlaczego aż tyle?
W końcu się wyluzował. Późno - w styczniu Piotr Żyła skończył 34 lata. I skoczył tak, jak powinien skakać zawodnik z jego talentem.
Im dalej skakał w Oberstdorfie Halvor Egner Granerud, tym ciekawsze było pytanie, czy w decydującym momencie pęknie. Pękł. Wygrał sensacyjnie w niesamowitym stylu 34-letni Piotr Żyła!
Na atak Norwega podczas Turnieju Czterech Skoczni Kamil Stoch odpowiedział: "Jesteśmy wielką rodziną, wybaczam". I wygrał. Przed MŚ w Oberstdorfie skuteczniejsza wydaje się postawa odwrotna.
Przed mistrzostwami świata w Oberstdorfie dyrektor sportowy kadry Adam Małysz opowiada o szansach Kamila Stocha i Dawida Kubackiego w starciu z Halvorem Egnerem Granerudem oraz narzeka na deficyt profesjonalizmu u niektórych polskich skoczkiń.
Polscy skoczkowie to światowa czołówka, polskie skoczkinie - jeszcze nie. Próba generalna przed zbliżającymi się mistrzostwami świata nie wypadła dla polskiej drużyny mieszanej zbyt okazale.
Halvor Egner Granerud wygrałby 12. raz w sezonie zawody Pucharu Świata, gdyby nie jego nieregulaminowy kombinezon. Polacy podczas próby generalnej przed MŚ w Oberstdorfie wypadli bardzo dobrze - trzech zajęło miejsca w pierwszej piątce.
To nie był udany dzień polskich skoczków w Zakopanem. Najlepszy z nich - Dawid Kubacki - zajął szóste miejsce. Wygrał lider PŚ Halvor Egner Granerud. Rewelacyjny w sobotę Andrzej Stękała został zdyskwalifikowany.
Wydawało się, że blisko 40-letni Ammann skacze już tylko dla kilku sekund euforii, jakiej doznaje się, szybując w powietrzu na dwóch deskach. A może trzeba go obserwować pilniej, bo olimpiada w Pekinie coraz bliżej?
Kamil Stoch po Turnieju Czterech Skoczni zgubił wyśmienitą formę, ale właśnie drugą sobotę z rzędu kończy miejscem na podium. Halvor Egner Granerud wygrał po raz dziewiąty w sezonie. Świetnie skakali Piotr Żyła i Dawid Kubacki.
Wygrywając siódmy raz w sezonie, Halvor Egner Granerud gubi już Kamila Stocha w wyścigu po Kryształową Kulę. Polak stanął za to na podium po raz 77. w karierze i w tej klasyfikacji wyprzedził Fina Mattiego Nykänena.
Klemens Murańka miał w tym sezonie wejść w końcu do ścisłej światowej czołówki, a pałętał się w trzeciej lub czwartej dziesiątce Pucharu Świata. W Willingen rąbnął jednak jak Adam Małysz 20 lat temu. Tylko dalej.
Halvor Egner Granerud wygrałby w Lahti z wielką przewagą, gdyby nie zamachnął się szaleńczo w drugiej serii na rekord skoczni. Polacy wypadli o wiele gorzej niż w sobotę. Zwyciężył Robert Johansson.
Drużynowy konkurs w Lahti wygrali Norwegowie, Polacy stracili do nich ledwie 5,9 pkt. Nasza reprezentacja ma w końcu "czwartego do drużyny", ale zwyciężyć wciąż nie może.
- Drugie miejsce to moja wina, przepraszam - mówił po sobotnim konkursie drużynowym załamany Andrzej Stękała. W niedzielę już nie miał za co przepraszać, bo w konkursie indywidualnym był piąty, najlepszy z Polaków. Wygrał Norweg Marius Lindvik.
By wygrać konkurs drużynowy, czterech skoczków musi oddać w sumie osiem bardzo dobrych skoków. Polacy bardzo dobrze skoczyli siedem razy. I w drużynowym konkursie Pucharu Świata zajęli drugie miejsce, za Austriakami.
Boją się jej sunący na Wschód Norwegowie, Niemcy, Austriacy czy Słoweńcy. Jeśli w sobotę na Wielkiej Krokwi wiatr nie urządzi loterii, nie mogą mieć wielkich nadziei na zwycięstwo.
Olśniło mnie, gdy w sąsiedztwie na warszawskim Mokotowie zobaczyłem nowy całodobowy sklep monopolowy: Kamil Stoch i świta spełnili nasze najskrytsze marzenie. [Z cyklu "A JEDNAK SIĘ KRĘCI"].
Norweg Halvor Egner Granerud wygrał swój szósty konkurs Pucharu Świata w tym sezonie. W niedzielę w Titisee-Neustadt Polacy nie błyszczeli, najlepsze - szóste - miejsce zajął Dawid Kubacki.
Po pierwszej serii zawodów w Titisee-Neustadt czterech Polaków zajmowało miejsca w pierwszej piątce. Ostatecznie dwóch z nich znalazło się na podium. Kamil Stoch wygrał po raz trzeci z rzędu.
Norweg Halvor Egner Granerud wygrał nietypowe kwalifikacje przed zawodami Pucharu Świata w Titisee-Neustadt. Przez cały piątek - w prologu i wcześniejszych treningach - świetnie skakali Polacy.
Kamil Stoch zwyciężył w Bischofshofen i po raz trzeci w karierze wygrał Turniej Czterech Skoczni. W pierwszej szóstce klasyfikacji generalnej cyklu znalazło się aż czterech Polaków.
Potrzeba tylko ciut więcej niż odrobina szczęścia, które przecież kadrze Michala Doležala ostatnio sprzyja, i czterech jego zawodników zakończy Turniej Czterech Skoczni w pierwszej szóstce klasyfikacji generalnej.
- Nie dmuchajcie tego balona - mówi Kamil Stoch, lider Turnieju, o rywalizacji z Dawidem Kubackim, wiceliderem. Korci, żeby spróbować.
- Nie ma silniejszego psychicznie skoczka od Kamila Stocha. Chociaż Dawid Kubacki też właśnie pokazał, jaki jest mocny - przed finałem Turnieju Czterech Skoczni porozmawialiśmy z Rafałem Kotem, ekspertem, byłym fizjoterapeutą kadry skoczków.
- Wiatr aż tak bardzo mu nie przeszkodził. W Innsbrucku Granerud nie wytrzymał po prostu presji. Na zawodach i tuż po nich - mówi "Wyborczej" Adam Małysz.
Walczą nie o Złotego Orła, czyli główną nagrodę Turnieju, lecz - między sobą - o (nie)tajemniczego Złotego Bażanta. Oto duet, jakiego nie ma chyba żadna inna reprezentacja.
- Leciałem i uśmiechałem się - powiedział zwycięski w Innsbrucku Kamil Stoch, lider 69. Turnieju Czterech Skoczni. Przed finałową rywalizacją w Bischofshofen przewagę ma tak dużą, że nie dogoni go chyba nawet turbodoładowany ostatnio Dawid Kubacki.
W kwalifikacjach do konkursu w Innsbrucku Halvor Egner Granerud obronił się i wygrał. Ale Dawid Kubacki stracił do niego tylko 3,5 pkt. Do zawodów awansował komplet Polaków.
Trzech Polaków zajęło w Garmisch-Partenkirchen miejsca w pierwszej czwórce, ale w klasyfikacji generalnej Turnieju Czterech Skoczni prowadzenie objął Norweg Halvor Egner Granerud.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.