Pandemia ptasiej grypy zagraża antarktycznym gatunkom, które już są zagrożone wymarciem.
Mogłoby się wydawać, że dzięki międzynarodowemu wysiłkowi udało nam się rozwiązać problem dziury ozonowej. W ogromnym stopniu tak, ale nie do końca. Teraz wydaje się szczególnie zagrażać antarktycznej przyrodzie.
Brzmi to jak pomysł wyjęty z powieści science fiction, ale właśnie to sugerują naukowcy z Uniwersytetu w Cambridge.
- Jeszcze 20-30 lat temu mało kto widział problem w tym, że na terenie stacji badawczej, obok kontenera przywiezionego z Polski, wyrosła polska trawa. Ze śmiechem opowiadano, że w okolicy pojawił się zielony groszek - mówi Mikołaj Golachowski, z...
Badacze ostrzegają przed "jedną z największych katastrof ekologicznych współczesności", jaką byłaby pandemia ptasiej grypy wśród pingwinów. Organizacje ochrony przyrody zaczynają nazywać globalną epidemię tej choroby "egzystencjalnym zagrożeniem dla...
Ogromna pokrywa lodowa prawdopodobnie stopniała ok. 120 tys. lat temu, gdy temperatury na Ziemi były podobne do tych panujących obecnie. Wskazują na to badania DNA, do których zmapowano ruchy ośmiornic.
Jeśli wirus zacznie powodować masową śmiertelność w koloniach pingwinów, to może oznaczać jedną z największych współczesnych katastrof ekologicznych - ostrzegają naukowcy.
Na dodatek mają pióra. Bo choć nie są to przebierańcy, nie są to również prawdziwi policjanci.
To naprawdę imponujący kawał lodu: ma powierzchnię 4 tys. km kw. i 400 metrów grubości. Po ponad trzech dekadach oderwał się od podłoża i dryfuje na północ.
Choroba może skutkować "katastrofalnym niepowodzeniem rozrodu", nie tylko ptaków.
Ofiary słoni morskich zauważają je dosłownie w ostatniej chwili - wskazują autorzy publikacji naukowej, która ukazała się w najnowszym wydaniu tygodnika "PNAS".
Ma to wpływ nie tylko na samą Antarktykę, ale także na obieg materii i energii w przyrodzie na całej Ziemi - piszą badacze w najnowszym wydaniu "Nature Climate Change".
Na własnej skórze przekonałam się o tym, jakie pożytki płyną z cierpliwego siedzenia na kamieniu i czekania.
Podczas dwóch ostatnich okresów globalnego ocieplenia potężne tsunami uderzyły w Amerykę Południową, Nową Zelandię i Azję Południowo-Wschodnią. To może się powtórzyć. Ale nie musi.
- Naukowcy muszą być bardziej uważni w sprawie ochrony przyrody - uważa prof. Robert Bialik, jeden z uczonych odpowiedzialnych za polski program badania Antarktyki. - Niestety, pokusa strzelenia sobie selfie z foką jest dla niektórych zbyt wielka.
Globalnie powierzchnia oceanów osiągnęła w tym miesiącu nową, rekordowo wysoką temperaturę. Zasięg i grubość lodu na Antarktydzie dramatycznie się kurczy. Naukowcy ostrzegają: to nie koniec, bo jeszcze nadejdzie El Nino.
- Ostatnio najczęściej chodzę, bo pozbyłem się auta. To najbardziej ludzki sposób przemieszczania się, pozwala chłonąć świat wszystkimi zmysłami. Rozmowa z Tomaszem Ulanowskim, autorem książki "Ostatnia minuta. Pieszo przez antropocen"
Małżeństwo z Wielkiej Brytanii chce przejechać samochodem elektrycznym z Arktyki na biegun południowy. Łącznie to blisko 27 tys. kilometrów. Holować będą turbinę wiatrową i panele fotowoltaiczne, w bagażniku będą wieźli ekspres do kawy i dron.
- Myślałem, że COVID nas wykończy, ale po roku wojny w Ukrainie wiem, że pandemia to były ledwie przedbiegi - przyznaje Dariusz Puczko, który w Instytucie Biochemii i Biofizyki PAN w Warszawie odpowiada za logistykę przebudowy Polskiej Stacji...
Tak źle jeszcze nie było. W ciągu ostatnich sześciu lat widać ekspresowe kurczenie się lodu.
Od blisko czterech lat naukowcy zadawali sobie pytanie nie o to, "czy ta góra lodowa się oderwie", ale "kiedy się oderwie".
Spędziliśmy w niej ponad miesiąc, reaktywując opuszczoną Polską Stację Antarktyczną im. Dobrowolskiego. Dodatkowe cztery miesiące zajęła nam wyprawa tam i z powrotem.
Pasożytnicze komórki X znalezione u antarktycznych ryb powodują tworzenie się nowotworowych guzów. Chorobie może sprzyjać globalne ocieplenie.
Przetrzebione przez wielorybników, zamieszkujące zimne wody Oceanu Antarktycznego populacje finwali południowych po blisko 50 latach od zakazu ich połowu w końcu się odbudowują. Najnowsze badanie przynosi ogrom optymistycznych obserwacji.
Przeżycia na przebijającej się przez lód morski i przechylającej się łodzi - podczas bezchmurnej nocy i przy blasku zorzy polarnej - są bezcenne.
W ostatnich dziesięcioleciach na zachodzie Półwyspu Antarktycznego nastąpił gwałtowny spadek liczebności pingwinów Adeli (białookich). Na wschodzie sytuacja wygląda lepiej. Zapraszamy na wycieczkę.
O tej porze roku Antarktyda powinna się ochładzać po lecie, natomiast Arktyka powoli ocieplać. Tymczasem w ostatnich dniach stacje pomiarowe na Antarktydzie odnotowały temperatury wyższe o blisko 50 st. C, a w pobliżu bieguna północnego o 30 st. C....
Szukano go na dnie Morza Weddella, nieopodal Antarktydy, gdzie zatonął. Znaleziono na głębokości 3 tys. m w niemal idealnym stanie. Mowa o "Endurance", legendarnym statku wyprawy Ernesta Shackletona, który poszedł na dno w listopadzie 1915 roku.
Jest na świecie jedna rodzina ptaków, która nawet w swojej nazwie ma wypisane rabunkowe skłonności - to wydrzyki
Czy przetrwają ekocyd spowodowany przez człowieka? - zastanawiają się ich odkrywcy.
Blisko dwa miliardy ludzi może się cieszyć wodą pitną dzięki górskim lodowcom. Co zrobią, gdy lód się stopi?
Czy 152 miliardy ton słodkiej wody, które góra lodowa A68 uwolniła w pobliżu wyspy Georgia Południowa, zagrozi morskiemu ekosystemowi?
Antarktydę odwiedzają statki przypływające z 1500 portów. Mogą przewozić też "pasażerów na gapę": gatunki inwazyjne groźne dla wód morskiego, mroźnego ekosystemu.
Za 5-10 lat część lodowca szelfowego Thwaites zsunie się do oceanu. Jego całkowity rozpad podniósłby poziom mórz i oceanów o ponad 65 cm.
Do zapomnianej od dekad i bardzo trudno dostępnej Polskiej Stacji Antarktycznej im. Dobrowolskiego wyruszyła 10 listopada czteroosobowa ekipa naszych naukowców.
Czwórka polskich badaczy wypłynęła 10 listopada wieczorem z portu w Bremerhaven na pokładzie statku "Akademik Fiodorow".
Do 2100 r. na świecie może przetrwać zaledwie 2 proc. populacji pingwina cesarskiego. Globalne ocieplenie roztapia antarktyczny lód morski, bez którego nie mogą żyć.
Narodowe statki badawcze, polska bandera na oceanie, ale wreszcie także poważna nauka. Chyba że postanowimy wszystko zepsuć i rzucić nasze przyszłe statki badawcze na żer wolnego rynku.
Uczeni mają prowadzić z jego pokładu badania otwartego oceanu, Arktyki, Antarktyki, a także poszukiwać minerałów na dnie Atlantyku. Statek będzie również zaopatrywać polskie stacje naukowe znajdujące się w obu rejonach polarnych.
Zdjęcia zrobione przez satelitę Copernicus Sentinel-1, pokazują, jak góra lodowa o powierzchni 1270 kilometrów kwadratowych oderwała się od północnej części szelfu lodowego Brunt. Wcześniej ewaukowano brytyjskich naukowców ze stacji badawczej.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.