Małżeństwo z Wielkiej Brytanii chce przejechać samochodem elektrycznym z Arktyki na biegun południowy. Łącznie to blisko 27 tys. kilometrów. Holować będą turbinę wiatrową i panele fotowoltaiczne, w bagażniku będą wieźli ekspres do kawy i dron.

Chris i Julie Ramsey to małżeństwo ze szkockiego miasta Aberdeen. W ostatnich dniach zrobiło się o nich głośno, bo Ramseyowie zdecydowali się pokonać łącznie 27 tys. kilometrów (przejadą przez 14 państw) samochodem elektrycznym. Pewnie nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nie fakt, że podróż zamierzają rozpocząć na dalekiej Północy (start ma być jak najbliżej bieguna magnetycznego Ziemi), a skończyć ją na biegunie południowym.

W dodatku deklarują, że ich pojazd będzie zasilany przez większą część podróży energią słoneczną i wiatrową.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze
    Dobrze mieć koneksje u nissana.
    @beaumonter
    Wystarczy przejechać z Londynu do Mongolii.
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    @beaumonter
    Nie trać wiary, możesz się jeszcze załapać na przejażdżkę Izerą.
    Z Bzdziągowa do Pierdziszewa Dolnego.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @beaumonter
    Raczej mieć koneksje u Nissan aby zabrać dron.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Tak! To jest właśnie to czego potrzebuje umęczona Matka Ziemia. Samochodu na biegunie, a nawet dwóch. Już widzę te radosne tańce pingwinów.
    już oceniałe(a)ś
    8
    1
    Nie łapie - niby małżeństwo z W.Brytanii a na boku samochodu jak byk - Pole to Pole ? Chodzi o dwóch najsłynniejszych Polaków na świecie ? ;)
    @krakzal70
    Co Ty...
    Przeciez to chodzi o nowa wersje pole dancing
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @krakzal70
    Polecam filmik "Ku... moje pole! [Oryginal]" na YT. Wtedy wszystko stanie się jasne :D
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @krakzal70
    Nie. Jeden Polak, stojący na biegunie północnym, da im znać machnięciem chorągiewką, że czas zacząć podróż (chorągiewką, która służy głównie do opędzania się od niedźwiedzi polarnych), a drugi powita ich uroczyście na biegunie południowym i zaprosi na tradycyjny polski bigos i krupnik.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    "Holować będą turbinę wiatrową i panele fotowoltaiczne"

    Jeśli jeszcze do tego dołożą agregat spalinowy, to może się udać.
    @realista_eu
    I cysternę z paliwem...
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    globalne ocieplenie ??? ważne że ekspres do kawy w bagażniku ...
    już oceniałe(a)ś
    6
    2
    "Ludzie nie ma wyjścia, musicie, no po prostu musicie przesiąść się na elektryki" - bo ..., bo słuszne to i zbawienne.., albo... nie bo koncerny i "nowi wymyślacze", lobbyści zarobią..
    I ..uj, że pakiet baterii to 20 tys dolarów, że nikt nie policzył kosztów dla środowiska produkcji i utylizacji, że naprawa elektryka np. jak Ci się zagnie blok baterii (przypadek z Czech) przekracza wartość jego zakupu, że jak masz stłuczkę to elektryk może się zapalić.
    "Moja rada elektryka mieć wypada .. jak Cię nie stać - weź kredyt"
    I łykajmy teksty o poprawności elektryków, łykajmy jak pelikany .. amen
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    Kropną kilka miśków z wintowki. Zapłacą Nikaraguańczykom za przepchanie wehikułu do najbliższej ładowarki.

    Ale żarty skończą się na Antarktydzie.

    "I am just going outside and may be some time"
    już oceniałe(a)ś
    4
    1
    Czy podróżnicy mają elektryczną hulajnogę w razie konieczności awaryjnego powrotu?
    już oceniałe(a)ś
    3
    0