Do wypowiedzi Ziobry trzeba przyłożyć lupę, żeby dostrzec, że zmiana ról pozwoliła mu na dostęp do nieco innych argumentów.
Z językowego powinowactwa ze żmiją jeż nie powinien się zbytnio cieszyć
"Mów pan po ludzku! - przerywa mu Orlątko. - Nie rozumiem nawet połowy z tych słów i obawiam się, że pan sam ich nie rozumie"
Danina funkcjonowała w starożytności i średniowieczu. I oto dziś, z archeologicznych mroków wydobył ją wicepremier Sasin.
Jak wykazać się patriotycznym altruizmem, a przy okazji uratować gospodarkę i pomóc panu premierowi
Duda mówi nam, że mamy rozumieć przekop Mierzei symbolicznie, ale de facto każe nam go rozumieć alegorycznie. Ogranicza bowiem interpretację tego symbolu do jednej, zgodnej z kodem patriotyzmu.
Na szczęście twórcy filmu "Prometeusz polski. Lech Kaczyński i Gruzja" wyjaśnili znaczenie tytułu. Twierdzą, że chodzi o profetyczne zdolności Lecha Kaczyńskiego i takie same zdolności sugerowane...
"Cara mia! Mia cara!/ To przesadna, straszna kara!/ Winna moja prezesura,/ żeś ty dziś domowa kura" - Rusinek sprawdza, czy wywiad z Jackiem Kurskim da się przerobić na piosenkę disco-polo
W prasłowiańskim "stergti" to było 'pilnować, doglądać' - czyli strzec. Stąd już blisko do greckiego "stergo" - 'kocham, miłuję'.
Pomysłodawcy zakładają, że przed patriotycznymi ławkami będą ustawiać się kolejki oczekujących, polskie rodziny 2+1, łaknące rekreacji i wypoczynku, a nade wszystko patriotycznego uniesienia.
Czemu akurat w części nowożytnej Europy zwierzęta zaczęły zdychać, a ryby stawały się śnięte, choć wcześniej po prostu umierały?
Z książki "Historia i teraźniejszość" Wojciecha Roszkowskiego dowiemy się więcej o autorze niż o historii. Poznamy jego upodobania, stosunek do innych narodów (zwłaszcza Niemców), Unii Europejskiej,...
Jeśli czegoś nie da się poprawnie powiedzieć, to wydaje się to także i w rzeczywistości niewykonalne. A to woda na młyn tych polityków, którzy uważają, że Polska nie powinna spełniać warunków Komisji...
Człowiek nieskromny miewa nieskromne myśli, choć o skromnym nie powiemy, że ma myśli skromne.
Jeśli nazywamy kort imieniem polityka, z wykształcenia prawnika, który - o ile mi wiadomo - z tenisem niewiele miał wspólnego, to zaczyna to wyglądać na kult jednostki, charakterystyczny dla dyktatur.
Rada Języka Polskiego zachęca do szerokiego stosowania składni "w Ukrainie" i "do Ukrainy". Podkreślam: zachęca.
Nie ma się co dziwić, że język "dobrej zmiany" tak bardzo przypomina peerelowską nowomowę, bo politycy Zjednoczonej Prawicy żywią do tamtej epoki coraz bardziej otwarcie wyrażany sentyment.
W przekorze i w przekorności widzimy humor, który pozwala na odreagowywanie różnych traum.
Dołączenie słowa "Rada" do nazwy Instytutu Strat Wojennych powoduje, że powstaje byt językowy będący szczególnym rodzajem rusycyzmu, a dokładniej: sowietyzmu.
Joachim Brudziński miał świadomość lub podświadomie czuł, że nie powinien mówić tego, co powiedział, więc zastosował kilka retorycznych zabiegów.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.