Zoran Milanović wygrał drugą turę wyborów prezydenckich w Chorwacji, zdobywając 74,66 proc. głosów.
Jak to możliwe, że mimo politycznej kłótni Chorwacja wydaje się oazą stabilnej przeciętności?
- To w Słowenii jest wybrzeże? To Litwa ma dostęp do morza? - słyszę od wykształconych Polaków.
W Rumunii rządząca koalicja pewnie zwyciężyła, a w Bułgarii eurowybory zdominowały problemy lokalne.