Dziewięć goli straconych w czterech meczach Ligi Narodów, z czego aż sześć w dwóch ostatnich domowych spotkaniach, z Portugalią i Chorwacją – selekcjoner Michał Probierz postanowił przesunąć ciężar gry drużyny narodowej do przodu i ponosi koszty tej decyzji.
Sama zasada nie jest zła, bo wolelibyśmy oglądać mecze, w których większy wpływ na wynik od obrońców mają Piotr Zieliński, Nicola Zalewski, Kacper Urbański czy Robert Lewandowski. Błąd, który popełnił Paweł Dawidowicz przy trzecim golu dla Chorwacji, był jednak rodem z podwórkowej gierki, bo już nawet wśród juniorów wywołałby zażenowanie.
Wszystkie komentarze
Tomek Hajto też jeszcze w sumie na chodzie...A pamiętam, że o wiele lepiej potrafił kolegów opier....
Jasne. Łapiński, Wójcicki, Żmuda chyba jeszcze żyje...
Oby go rozwinęli.
Natomiast Pawłowi Dawidowiczowi życzę powrotu do zdrowia i... dłuższego odpoczynku od kadry. Dla obopólnego dobra
(bez hejtu, to po prostu nie jest dostatecznie zwrotny obrońca do gry jako pół-boczny)
Starsze pokolenie jest bojaźliwe i kruche psychicznie - mają jakiś postkolonialny mental, który blokuje ich atuty w grze z silniejszymi zespołami.
Niestety trener Probierz wprowadza dodatkowy chaos i nie pomaga tej drużynie. Tam potrzebny jest ktoś kto da im wiarę w siebie.
Tak
Michał Probierz
(Urbański, Zalewski, Odeyele, Amyaw, Bułka - wszyscy w wieku 20-25 lat)
...jeszcze Piątkowski - razem grało wczoraj sześciu młodych
...sorry, dziewięciu młodych, bo jeszcze Kamiński, Moder i Szymański się mieszczą w tym przedziale :)
Dziwny dzień polskiej piłki...
No i powiem ci, że faktycznie miałeś chyba co do nich rację już parę lat temu.
Całkiem nieźle się to ogląda.
Ale to jeszcze nie ci ;)
Ci, o których mówiłem to jest teraz U-19 - też awansowali zresztą w zeszłym tygodniu
Ale tak jak mówiliśmy: chrzanić wyniki i awanse - na nich się fajnie patrzy jak grają - indywidualnie dobrze wyszkoleni (zwłaszcza ci z 19)