Najlepszy sezon w karierze Dawida Kubackiego naznaczyła choroba żony. Wycofał się ze startów, w niedzielę stracił pozycję wicelidera Pucharu Świata, w Planicy zapewne spadnie z podium.
W piątek Kubacki został pierwszym liderem tegorocznego Raw Air, w sobotę zajął dziewiąte miejsce. Konkurs w Oslo wygrał Słoweniec Anze Lanisek.
W konkursie drużynowym na mistrzostwach świata w Planicy trener skrócił Dawidowi Kubackiemu rozbieg o dwie belki. Rozpaliło to kibiców, tymczasem ciekawsza wydaje się teraz sytuacja sprzed mistrzostw - gdy trener również "obniżał belkę" Kubackiemu.
- Jestem najlepszy - powiedział przed pierwszym konkursem Turnieju Czterech Skoczni Halvor Egner Granerud. Następnie przez kilka dni wszystko w wielkim stylu udowadniał i zdobył dziś główną nagrodę - Złotego Orła.
Dawid Kubacki nie musiał być w życiowej formie, by trzy lata temu wygrać Turniej Czterech Skoczni. Dziś jest, ale ma za rywala dominatora, z którym być może wygrać się po prostu nie da.
Nie było niespodzianki w konkursie o mistrzostwo Polski w skokach narciarskich. Zmagania z kolegami oraz z porywistym wiatrem wygrał Kamil Stoch.
- Doświadczenie, które zdobyłem jako skoczek, sprawia, że mam chyba nosa do trenerów. Tak to sobie tłumaczę. Thomas Thurnbichler przekonał mnie, że jest w stanie pomóc naszej kadrze - mówi prezes PZN Adam Małysz.
Pierwsze w sezonie kwalifikacje - jeszcze bez śniegu, na igelicie i w deszczu - były dla reprezentacji Polski bardzo udane. Wygrał Dawid Kubacki, trzecie miejsce zajął Piotr Żyła.
W weekend w Wiśle rozpocznie się zimowy sezon Pucharu Świata, ale bez śniegu. Skoczkowie będą lądować na igelicie.
Dwa wygrane konkursy, niemal zmonopolizowane podium Letniego Grand Prix w Wiśle. Nową miotłę w polskich skokach widać jednak nie tylko po wynikach.
To był nokaut - w pierwszych zawodach, w których poprowadził ich nowy trener, siedmiu polskich skoczków narciarskich zajęło miejsca w pierwszej dziesiątce Letniego Grand Prix w Wiśle. Wygrał Dawid Kubacki.
Austriak Thomas Thurnbichler został oficjalnie trenerem reprezentacji. Polska po raz kolejny zatrudnia byłego skoczka, raz jeszcze niewybitnego w czasie kariery oraz znowu debiutanta na tak poważnym stanowisku.
Thomas Thurnbichler i jego dwaj austriaccy asystenci poprowadzą kadrę A polskich skoczków narciarskich. - Kończymy negocjacje - mówi prezes Polskiego Związku Narciarskiego Apoloniusz Tajner.
Copyright © Agora SA