Zła wiadomość dla kibiców klubu pogrążonego w kryzysie na wszelkich możliwych poziomach brzmi: piłkarze Barcelony raczej nie dotknęli jeszcze dna
Dopiero u schyłku 2020 roku stało się jasne, dokąd zmierza kataloński klub. I że pogłosek, jakoby po prostu wdepnął w kryzys - przytrafia się każdemu, nawet potęgom - nie należy traktować poważnie. [Z cyklu "A JEDNAK SIĘ KRĘCI"].
- Dzieciaku, a ty nie powinieneś być o tej porze w szkole? - żartował Luis Suarez. Dwa razy młodszy piłkarz zajął w Barcelonie miejsce Urugwajczyka. I błyszczy z nowym zespołem.
Niedzielnym meczem ligowym z Villarrealem Barcelona zaczyna terapię po traumie ubiegłego sezonu, a najlepszy piłkarz w jej historii daje sobie ostatnią szansę.
Ronald Koeman ustawi Barcelonę na wzór tego, którym Bayern Monachium przed chwilą olśnił Europę. Nowy trener chce, by drużyna nabrała odporności na ciosy.
Nagły zwrot w sprawie przyszłości sześciokrotnego laureata Złotej Piłki. Po rozmowie z ojcem Leo Messi jest ponoć gotowy zmienić zdanie i zostać jednak na Camp Nou.
Nikt sobie nie wyobrażał tej chwili, choć wszyscy czuli, że się zbliża. Leo Messi poinformował Barcelonę, że chce odejść.
Zrezygnował z funkcji selekcjonera reprezentacji Holandii, by wydobyć Barcelonę z kryzysu, tworząc wokół Leo Messiego nową drużynę. Tylko czy Messi tego chce?
Niemal przez cały poniedziałek zarząd Barcelony debatował nad zwolnieniem trenera Quique Setiena. Efekt mógł być tylko jeden.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.