Toalety miejskie w Tokio są niczym dzieła sztuki. Bądźmy jednak szczerzy: czyszczenie ubikacji nadal jest zajęciem mało wdzięcznym. Ale Hirayama, bohater filmu Wendersa, nie narzeka.
Bądźmy realistami. Nie ma co liczyć, że doczekamy się w najbliższym czasie polskiego filmu wojennego na miarę "Szeregowca Ryana". Reżyser Krzysztof Łukaszewicz ruszył więc na Monte Cassino śladem Melchiora Wańkowicza.
W "Kobiecie z..." Małgorzata Szumowska i Michał Englert ukazują równoległą przemianę transpłciowej bohaterki oraz Polski na drodze ku wolności. To film ważny i przełomowy, tym bardziej szkoda, że w natłoku treści giną nieco sprawy istotne.
Chce być inteligentem w starym stylu, samotnym pisarzem z papierosem w ustach. W rzeczywistości bohater "Czerwonego nieba" jest karykaturalny, śmieszy błazeństwem.
- Aż do XVII w. istniało jedynie męskie ciało. Kobietę wykorzystywano wyłącznie do prokreacji. Binarność płci i heteroseksualizm pojawiły się w XIX w. - mówi Paul B. Preciado, transpłciowy myśliciel, jedna z ikon współczesnej kultury i reżyser filmu...
- Za nic w świecie nie byłbym w stanie zagrać po polsku - deklaruje najsłynniejszy niskorosły aktor świata w rozmowie z "Wyborczą". Właśnie możemy oglądać go w "Miłości bez ostrzeżenia".
- Na początku XXI w. aż 40 proc. artykułów poświęconych Polakom było o tym, że są złodziejami. A dla mnie Polska była rajem - wspomina Leiv Igor Devold, reżyser "Norwegian Dream", filmu o doświadczeniach polskich emigrantów w Norwegii.
W przejmującej "Pamięci" jest zawarta pewna ironia losu: ona nie może zapomnieć, on nie może zapamiętać. A co gdyby odwrócić role?
Oscary 2024. W "Chłopcu i czapli" znajdziemy motywy znane z twórczości Hayao Miyazakiego, którego dzieciństwo naznaczyła wojna i choroba matki. Film japońskiego reżysera dostał Oscara dla filmu animowanego.
Oscary 2024. Cillian Murphy jest wyjątkowy nie tylko dlatego, że nie ma drugiego aktora z filmów za 100 mln dol., który bardziej cieszyłby się z trwających w Hollywood strajków scenarzystów i aktorów.
- Przewiozłem taczką tonę paszy, sprzątałem oborę, doiłem krowy - Artur Paczesny, aktorskie odkrycie sezonu, opowiada o nagrodzonej w Gdyni roli w filmie "Tyle co nic".
"Tyle co nic" było odkryciem ostatniego festiwalu w Gdyni, ale teraz jeszcze bardziej rymuje się z nastrojami panującymi wśród rolników.
"Diuna: Część druga" to widowisko piękne, ale pełne odwiecznych lęków. Villeneuve rozprawia się z demonami prześladującymi ludzkość od wieków.
Sandra w szale zatłukła męża? A może Samuel rzucił się z drugiego piętra z rozpaczy? "Anatomia upadku" to jeden z najbardziej emocjonujących filmów sezonu.
To jeden z najgłośniejszych filmów sezonu. Dostał Złotą Palmę w Cannes. Ma pięć nominacji do Oscara. Zdobywa kolejne nagrody. Także za scenariusz, w którym zapisana jest brutalna analiza rozpadu małżeństwa.
Mimo inspiracji koniec końców to i tak będzie mój Pawlak - mówi Adam Bobik.
Te filmowe dzieciaki naprawdę chcą coś zmienić. Wierzą, że wciąż jest to możliwe - w przeciwieństwie do tylu dorosłych, którzy już dawno machnęli ręką na świat - mówi Mia Wasikowska, aktorka, którą możemy oglądać w filmie "Club Zero"
Spożywanie posiłków przez młodych wygląda jak medytacja. Nakładają na widelec mikroskopijne porcje pożywienia, po czym przyglądają się jedzeniu przez kilka sekund. Dopiero po odprawieniu tego rytuału mogą włożyć jedzenie do ust.
Na film "Dobrzy nieznajomi" czekałam długo. W zapowiedziach, a nawet w brzmieniu tytułu po angielsku ("All of us strangers"), było coś, co kazało mi się spodziewać, że bardzo mnie poruszy. Nie wiedziałam, że aż tak bardzo
Sofia Coppola przeprowadziła świetny casting. Cailee Spaeny, filmowa Priscilla, w niektórych scenach wygląda jak dziecko Elvisa.
Aki Kaurismäki dworuje sobie ze stereotypów. Bohaterowie "Opadających liści" są jak z dowcipów o małomównych Finach, którzy zapijają się wódką, żeby przetrwać w surowym klimacie.
- Jestem nieustannie podejrzewana o udawanie emocji, niezależnie od tego, czy są to uczucia radosne czy raczej mroczne - mówi w rozmowie dla "Wyborczej" Natalie Portman.
- W Hollywood najciekawsze postaci często stoją za głównym bohaterem - mówi Paul Giamatti, który został nominowany do Oscara za kapitalną rolę zgryźliwego profesora w "Przesileniu zimowym".
Jan Sienkiewicz miał być hybrydą Johna Keatinga ze "Stowarzyszenia Umarłych Poetów" i Louanne Johnson z "Młodych gniewnych". Problem w tym, że nauczyciel grany przez Dawida Ogrodnika nie jest ani inspirujący, ani rebeliancki.
W "Biednych istotach" Lanthimos wraca do rozważań z filmu "Kieł", który otworzył mu drzwi do wielkiej kariery. Z kolei motyw kontroli był już obecny w "Lobsterze". Warto te dzieła teraz zobaczyć.
Tytuł "Będzie lepiej" brzmi jak obietnica, ale czy opowieścią w spirali długów Olivier Nakache i Éric Toledano zdołają powtórzyć sukces "Nietykalnych"?
Poetycka, pełna subtelnych metafor "La chimera" jest opowieścią o poszukiwaniu własnego szczęścia. Czy jednak wędrówka po świecie zmarłych może być zbawienna?
"Operacja Napoleon" zapewni wam śnieg, którego nie ma za oknem, i sensacyjną intrygę sięgającą końca II wojny światowej.
Wielu twórców, chcąc wywołać silne emocje, ucieka się do manipulacyjnych technik. Podniosła muzyka, rozpacz bohaterów i nadmiar łez wymuszają na widzu współczucie. Lili Avilés, reżyserce "Tótemu", wystarczy sama historia.
Jon obwinia matkę o rozpad związku, a ona ma go za nieudacznika, który nie potrafi założyć własnej rodziny. "Jesteś mięczakiem jak ojciec" - zarzuca mu podczas sprzeczki.
Będzie dużo dobrego. Na te premiery warto czekać
Pamiętacie brzoskwinię z "Tamtych dni, tamtych nocy"? Po seansie "Saltburn" będzie się wam wydawała niewinna. Tylko czy seks na świeżym grobie i wysysanie resztek spermy wystarczy, aby uznać film za arcydzieło? Śmiem wątpić
Te filmy nie biły rekordów popularności, nie były hitami, o których się dyskutowało. Ale są wspaniałe.
Timothée Chalamet w roli młodego ekstrawaganckiego cukiernika jest naprawdę uroczy. Aż za uroczy.
"Czy mogę umrzeć i urodzić się na nowo jako dziewczynka?". Ten film powinien obejrzeć każdy rodzic.
- Oficjalnie tego filmu nie ma. Kręcimy w wąskim, zaufanym gronie - mówi Amin Jafari, operator pracujący z szykanowanym przez reżim irańskim reżyserem Jafarem Panahim.
Czasem dopiero daleko od domu zaczynamy rozumieć, kim jesteśmy i gdzie nasze miejsce. W "Uśmiechu losu" Andrzej Jakimowski zabiera widzów na malutką grecką wyspę. Urlop? Nie tym razem.
Kino jest narzędziem oporu. Doskonale zdaje sobie z tego sprawę irańska władza, która nie bez powodu uznaje Dżafara Panahiego za wroga numer jeden.
Dziewczynom puszczają hamulce - przez kolejne dni będą odżywiać się kolorowymi drinkami i frytkami z serem. Elementem dobrej zabawy mają być cielesne uniesienia. Jak jednak uprawiać seks, jeśli nie ma się o nim zielonego pojęcia?
Dlaczego "Igrzyska śmierci" budzą u milionów ludzi z całego świata prawdziwie sportowe namiętności? Sprawdzam to przy okazji nowej filmowej odsłony serii - "Ballady ptaków i węży".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.