Przez cały sezon lądowali bliziutko, by w ostatnim konkursie sezonu przeskakiwać mamucią skocznię w Planicy.
Przełożony z piątku konkurs indywidualny lotów trwał jedną serię, Piotr Żyła uzyskał aż 234 m i zajął trzecie miejsce. Wygrał Austriak Stefan Kraft, który następnie dał swojej reprezentacji zwycięstwo w zawodach drużynowych.
Po złocie Piotra Żyły i brązie Dawida Kubackiego polscy kibice czekali na kolejny medal dla Polski na mistrzostwach świata w narciarstwie klasycznym. W konkursie drużynowym Biało-czerwoni zajęli jednak czwarte miejsce, złoto wywalczyli Słoweńcy.
Tylko z jednych mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym w XXI wieku polscy sportowcy wrócili bez medalu. W środę w Planicy zaczynają się kolejne, brak Polaka na podium byłby niemiłą niespodzianką.
Kamil Stoch został przedskoczkiem, Polska na szóstym miejscu skończyła konkurs drużynowy, w indywidualnym także zaprezentowała się bez błysku. Ostatnie zawody w sezonie wygrał Niemiec Karl Geiger.
W sobotę w Planicy wiało tak mocno, że nawet wybitnie uparci organizatorzy słoweńskich zawodów musieli anulować zawody.
W piątek w Planicy wiało bardzo mocno, ale sędziowie uparli się, by przeprowadzić choć jedną serię lotów. Wygrał Niemiec Karl Geiger. Najlepszy spośród Polaków był Piotr Żyła - zajął siódme miejsce.
Daniel-Andre Tande sporo już w życiu przeszedł, niemniej jego upadek w Planicy wyglądał na jeden z tych, które mogą skończyć zawodnikowi karierę, bo trudno się po nich podnieść - mentalnie i fizycznie.
- Miała być zabawa, a mam wolne już po jednym skoku - powiedział w TVP Kamil Stoch. W pierwszym konkursie w Planicy zajął 31. miejsce. Dawid Kubacki był 32., Halvor Egner Granerud - przedostatni.
Forma Piotra Żyły z MŚ w Oberstdorfie daje kibicom nadzieję na jego rekordowe loty w Planicy. Polak już w Niemczech mówił, że jeśli o takie sprawy chodzi, to on jest jak ślepy koń na wyścigach.
- Uwielbiam ją - mówi o skoczni w Planicy Kamil Stoch. Ale faworytem rozpoczynających się dziś mistrzostw świata w lotach nie jest.
We Wrocławiu odbędzie się turniej w popularnej i kultowej grze Deluxe Ski Jump. Nagrodą główną jest wyjazd do Planicy w Słowenii na finał Pucharu Świata w skokach narciarskich.
Wydawało się, że do konkursu drużynowego Kamil Stoch przystępuje z workiem kamieni na plecach. Zawalił dwa poprzednie, a w serii próbnej wylądował na 174. metrze. Nasz mistrz wrócił jednak w wielkim stylu, w najważniejszym momencie.
Przejrzeliśmy program TV na sobotę 23 marca i wybraliśmy najciekawsze propozycje. Polecamy Puchar Świata w Planicy, starą czeską komedię science fiction "Jutro wstanę i oparzę się herbatą" oraz "Batmana" Tima Burtona.
W Planicy Piotr Żyła "mało rzeczy ogarnia", a ląduje na podium. Kamil Stoch "im bardziej się stara, tym gorzej wychodzi". Dlaczego? Bo podobno trzeba skakać "z odciętą głową".
Ponad 30 konkursów sezonu za nimi, a skoczkowie jak uzależnieni wdrapują się na Letalnicę, by ta wystrzeliła ich na ćwierć kilometra. W Słowenii znika zmęczenie i nerwy ulatują. Nawet Stefan Horngacher jest zaskakująco otwarty.
Na ostatnich zawodach Pucharu Świata 2018 w skokach narciarskich w Planicy zjawiła się silna reprezentacja polskich kibiców. Wśród nich bydgoszczanie i młodzież z VI LO.
Najlepszy na treningu i ósmy w kwalifikacjach za plecami Dawida Kubackiego i Stefana Huli Kamil Stoch rozpoczął finisz sezonu w Planicy wciąż głodny dalekich lotów, choć Kryształową Kulę już zdobył.
Jest jeszcze jeden turniej w skokach narciarskich, którego Polak nigdy nie wygrał. Pierwsza edycja Planica 7 z premią 20 tys. franków dla zwycięzcy właśnie się zaczyna. Kwalifikacje w czwartek od 11.
W ostatnim drużynowym konkursie skoków narciarskich w tym sezonie Polacy zajęli trzecie miejsce za Norwegami i Niemcami. Bohaterem konkursu na mamuciej skoczni w Planicy był Kamil Stoch, który z wynikiem 251,5 m. pobił rekord skoczni.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.