Nie ma czegoś takiego jak dobrostan zwierząt na fermach przemysłowych. Można mówić tylko o większym lub mniejszym złostanie.
Hodowca zarabia na skórze norki niecałe 100 zł. Za prąd trzeba zapłacić, zwierzę trzeba nakarmić, na czym oszczędzić? Na weterynarzu
Aktywiści z Fundacji Viva! przeprowadzili śledztwa na dwóch fermach norek. Na nagraniach widać, jak pracownicy rzucają zwierzętami, kręcą nimi, trzymając za ogony, i zabijają, podłączając do kosza rurę ze spalinami.
Branża futrzarska od lat próbuje nas przekonać, że nie ma bardziej przyjaznego dla środowiska materiału niż futro. Zdaniem organizacji Humane Society Intenational to fałsz. Jeśli patrzeć na ślad węglowy, to już nawet tzw. sztuczne futra, choć...
Jeszcze tylko do końca lutego potrwa zbiórka podpisów pod Europejską Inicjatywą Obywatelską #FurFreeEurope, która chce wprowadzenia zakazu hodowli zwierząt na futro. Podpisało się pod nią już niemal 1,5 miliona Europejczyków, w tym prawie 100 tys....
- Szczury są czipowane, że to moje? - pyta król norek z Czerniejewa, Rajmund Gąsiorek. Mieszkańcy kilku sąsiednich wsi twierdzą, że plaga szczurów o niespotykanej dotąd skali to efekt działalności jego ferm futrzarskich.
Gromadzenie dowodów trwało bardzo długo, ale 43-letni właścicieli firmy spod Leszna w Wielkopolsce w końcu stanie przed sądem
- Na jednej z ferm w powiecie krotoszyńskim badania potwierdziły wystąpienie u norek wirusa SARS-CoV-2 - potwierdza Andrzej Żarnecki, wojewódzki lekarz weterynarii z Poznania. To pierwszy przypadek w Wielkopolsce.
Ujawniamy wyniki śledztwa stowarzyszenia Otwarte Klatki. Aktywiści dowiedli, że hodowcy norek nie zgłaszają do odpowiednich służb ognisk chorób na swoich fermach. A naukowcy ostrzegają: tak samo może być z koronawirusem SARS-CoV-2.
"Rolnictwo to nie przemysł, ziemia to nie fabryka, zwierzęta to nie maszyny" - takim cytatem Muzeum Hodowli Przemysłowej witało zwiedzających.
Dramatyczny opis tego, co się działo na fermie lisów pod wielkopolskim Krotoszynem, ponownie wywołał temat hodowli zwierząt na futra. - Fermy to praktycznie obóz koncentracyjny dla zwierząt - mówi Michał Stasiak z Partii Zieloni.
Prawdopodobnie przez wiele tygodni nikt lisów żyjących na fermie w Durzynie pod Krotoszynem nie karmił i nie poił. Niektóre uciekły, inne konały z głodu i pragnienia. W klatkach nie było już żywych zwierząt, a ich truchła. Teraz przed sądem staną...
Otwarte Klatki. Akcja ma zwrócić uwagę ludzi, a także polityków i polityczek, którzy - wbrew zapowiedziom - nie doprowadzili do zakazu hodowli zwierząt na futra.
30 tysięcy zwierząt musi zostać zabitych po tym jak Inspekcja Weterynaryjna wykryła koronawirusa na fermie norek w lubelskim. W przeciwieństwie do psów norki mogą przenosić SARS-CoV-2.
Szczególnie zapamiętałem faceta, który prowadził fermę norek. Przyznał, że ma trzy ulubione. Nie chciał ich ubić. Zarzekał się, jak wspaniale u niego żyją. Szkoda tylko, że w ciasnych klatkach
Koronawirus. Fermy to idealne środowisko dla wirusów, a chorób odzwierzęcych przybywa. Obecnie ponad 70 proc. nowo pojawiających się chorób jest pochodzenia zwierzęcego. W Holandii i Danii już wyciągają wnioski. A w Polsce?
To pierwszy przypadek koronawirusa na fermie norek w Polsce. Akcja uboju i utylizacji zwierząt ruszyła w poniedziałek i potrwa kilka dni. Wzmożone kontrole weterynaryjne zapowiadane są na fermach w promieniu 10 km od tej, gdzie wykryto wirusa.
O wspólnej inwestycji wartej 60-80 milionów euro rozmawiali ambasador Chin Liu Guangyuan i prezes Związku Polskiego Przemysłu Futrzarskiego Szczepan Wójcik z Radomia, właściciel dwóch ferm norek na terenie regionu radomskiego
Zwierzęta roztrzaskiwane o drewniany legar, dobijane metalowym prętem, nieumiejętnie gazowane przez kilka minut - to sceny z filmu, który opublikowało w środę Stowarzyszenie Otwarte Klatki. Po ukazaniu się materiału interweniują powiatowy lekarz...
Dania, Holandia, USA, Rosja, Szwecja to kraje, gdzie potwierdzono zakażenia koronawirusem u hodowanych na fermach norek. W Polsce dopiero takie badania ruszają. - To proces spóźniony, uciekinierzy z ferm już mogą roznosić zakażenia - mówią...
Izrael będzie pierwszym krajem, który zakaże handlu naturalnymi futrami. Złamanie przepisów będzie groziło nawet karą więzienia.
Kiedy Słońce Narodu nie ma akurat nikogo w szpitalu, trudniej o ustawy reformujące służbę zdrowia. Jeśli akurat nie ma dzieci, trudno o reformę dziecięcej opieki psychiatrycznej
- Przepraszam, jak dojadę do fermy norek? - Po zapachu pan trafi - słyszę w Krzcięcinie, który od kilku lat męczy się z fermą w sąsiedztwie.
"Cynizm czy głupota" - pyta w komentarzu o nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt moja redakcyjna koleżanka Krystyna Naszkowska. Jej zdaniem niszczy się dobrze prosperujący biznes przepisami napisanymi na kolanie.
W poniedziałek Tomasz Lenz zabrał głos w sprawie projektu ustawy o likwidacji hodowli zwierząt futerkowych. Twierdzi, że to temat zastępczy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.