Stukot obcasów słychać ze stu metrów. Po chwili zaterkoczą koła walizki. I znów cisza. Dworzec Łódź Fabryczna - klejnot polskiej kolei wart 1,7 miliarda złotych - wciąż stoi pusty, niczym nie zdradzając, że zaraz rozkwitnie tu życie.
Hejbudy, po niemiecku Heubuden, to dzisiaj Stogi. Nie chodzi jednak o dzielnicę Gdańska, tylko o Stogi na Żuławach, niedaleko Malborka. W szary listopadowy dzień jedziemy tam z przyjaciółmi, żeby odwiedzić stary cmentarz menonicki, uznany za...
Ważne jest już nie tylko, na kogo głosowaliście, ale na kogo głosowalibyście, gdybyście byli Amerykanami. Jedno z ostatnich miejsc wolnych od podziałów to bydgoskie cmentarze, choć zaroiło się na nich od polityków.
Prezydent Wenezueli Nicolás Maduro ogłosił, że w 2024 roku święta Bożego Narodzenia w tym kraju rozpoczną się wcześniej, bo już 1 października. Władze województwa kujawsko-pomorskiego postanowiły obchodzić z poślizgiem święto muzyki. Bo tak.
Tej oferty nie było na pracuj.pl, a robota jak w bajce. Dobra kasa plus prestiż, a wymagania, że oczy trzeszczą ze zdumienia. Wystarczy wyższe wykształcenie i minimum siedem lat stażu pracy, by zostać dyrektorem oddziału regionalnego Narodowego...
Trwa zamieszanie ze wskazaniem przez prezesa kandydata na wybory prezydenckie. Czy prezes będzie kandydował, czy nie.
Kujawsko-Pomorskie Centrum Pulmonologii to jedna z tych placówek, po której opuszczeniu nie można zrozumieć narzekań na polską służbę zdrowia. W dodatku można tam być świadkiem iście biblijnego cudu. A wszystko z powodu nikotynowego głodu.
Walące się kamienice, brudne chodniki, hordy "żuli" - tak Warszawa widzi Łódź. Nie kocham wszystkich łodzian, jak Hanna Zdanowska. Ale polubiłem to miasto. I słowa złego nie dam o nim powiedzieć "obcym".
To miasto nie pozwala się zestarzeć. Wracam do pisania o Łodzi po siedmiu latach zawodowej rozłąki. I choć to niemal epoka, wracam do tych samych ludzi, tych samych problemów, tych samych recept.
Rowerzyści, uważajcie na dziewczęta i chłopców z gadającymi telefonami w dłoniach, bo właśnie łączą się z matrixem. Chyba że chcecie skończyć tak jak ja.
Kościół w Trutnowach to żuławska perełka. Istniał już w jakiejś formie w 1334 r. Kilkakrotnie niszczony i odbudowywany, w 1702 r. otrzymał wieżę, którą w 1945 r. rozebrano. Odbudowana w 2018 r. jest z daleka widocznym symbolem troski o historyczne...
Przekuwanie porażek w zwycięstwa w naszej narodowej świadomości i pamięci to stały element polskiej gry z historią. Im większa klęska, tym większe zwycięstwo. W zasadzie tylko nasze upadki są dla nas niewyczerpanym źródłem podniet i chwały.
Zacznę od wielkich braw dla wspaniałych mieszkańców ulicy Krętej. Należą się im za znakomicie przygotowane i zrealizowane obchody stulecia ich ulicy, w sobotę 15 czerwca 2024 r.
Pojawienie się Warzywodu w dziejach Ostrowa, którym ostatnio się zajmowałem, zainspirowało mnie, by na chwilę odejść od "poważnej" historii Gdańska i jego zabytków, i przyjrzeć się bliżej połączeniom słownym tego typu.
Przez rozbestwione lewackie polskie media lud boży zraził się do Kościoła
Chcecie usłyszeć najpierw dobrą czy złą wiadomość? OK, zła wiadomość jest taka, że to mój ostatni felieton w Wyborczej. Nie martwcie się, nie ma w tym żadnego skandalu. Żadnych złych intencji, po prostu zwykłe rozstanie.
So first, do you want the good news or the bad news? I thought so. Okay, the bad news is that this is my last ever column for Wyborcza. Don't worry, there is no scandal. No bad feeling. Just a parting of the ways.
Dziś nikt nie nazwie Bydgoszczy "Brzydgoszczą", a z większości dawnych przewin może być rozgrzeszona. Dzięki wysiłkom wielu ludzi i możliwościom, jakie dała nam Unia Europejska.
To nie będzie zwykły felieton. To będą życzenia dla nas wszystkich. Nie tylko na ten świąteczny czas, który rok w rok ma budzić w nas nowe siły, aby rzeczywistość zmieniać na lepszą. I nie tylko na poświąteczne wydarzenie elektryzujące rzesze...
Ostatnie ćwierćwiecze to niebywała rewolucja technologiczna, chyba największa w dziejach świata. Zmiany są nieuniknione i trzeba próbować za nimi nadążać, dlatego i ja zdecydowałem się na życiową zmianę.
Kiedy w roku 2005 Jerzy Pilch opublikował swój słynny felieton poświęcony Romanowi Giertychowi i zatytułował go "Koniu robi wydrę" ("Polityka", nr 12), nikomu przez głowę nie przeszło, że polityczne losy tego pogromcy Gombrowicza już na zawsze i na...
W życiu każdego prawdziwego mężczyzny pojawia się taka chwila, że musi komuś dać w mordę. Musi, inaczej się udusi - jak śpiewał Jerzy Stuhr.
Po pięćdziesiątce, mając żonę, dzieci i bardziej odczuwając zawirowania losu, stwierdzam, że Gliwice wraz z całą śląską aglomeracją to po prostu dobre miejsce do życia.
Pan prezydent Najjaśniejszej Rzeczypospolitej dr Andrzej Duda (w skrócie PAD) coraz częściej i w sposób coraz bardziej sugestywny wyraża swoje poglądy za pomocą aktorskich zabiegów zwanych mową ciała.
Naprawdę ciężko uwierzyć w to, co się dzieje na dworcu PKP w Zielonej Górze. A dzieją się rzeczy niebywałe. Z megafonów zapowiadają odwołanie pociągu spółki Polregio, a on podjeżdża, zabiera pasażerów i wiezie do celu. Jak to wytłumaczyć? Magią...
Radny Bogdan Dzakanowski zdzierał gardło na manifestacji "w obronie wolnych mediów" pod siedzibą bydgoskiej TVP. Posłowie Łukasz Schreiber i Paweł Szrot stali obok i nie reagowali. Podobnie jak Jarosław Wenderlich, klubowy szef Dzakanowskiego. Może...
Idę do Amatorskiej, ona jak ojczyzna, tylko jedna. W niej jak w kosmosie: obojętnie gdzie siedzisz lub stoisz, masz zawsze wrażenie, że jesteś w samym jej centrum
W obronie wolności słowa czterech "publicystów", z jednym punktem widzenia, postanowiło przekonać słuchaczy o zamachu na wolne media. Co usłyszeliśmy? Dziennikarze inspirowani politycznie wykonują polecenia nowego rządu - pisze Elżbieta...
Odwiedzając ratusz w Kopenhadze, nie sposób przejść obojętnie obok sławnego zegara światowego Jensa Olsena, ustawionego w jednej z sal parteru. W chwili uruchomienia był to najdokładniejszy i najwszechstronniejszy zegar mechaniczny na świecie.
W sztuce, która wystawiona została na życzenie działaczy PiS przed siedzibą bydgoskiej telewizji, nie zagrali jej pracownicy. Nic nie dało płomienne wezwanie "ministra spraw bydgoskich"
Premier Donald Tusk w swoim pierwszym przemówieniu dziękował anonimowym ludziom za to, że potrafili głośno protestować, nie bali się PiS. Byli na wiecach w obronie konstytucji, praw kobiet, wolnych mediów. Przychodzili pod sądy, na place. I mają...
Był stres! Nie było wiadomo, ile osób przyjdzie i jak to wyjdzie. Czy nie będzie jakichś zadym - pisze Paweł Kaleta o pierwszym antypisowskim proteście w Zielonej Górze, po którym powstał KOD. - To było równo osiem lat temu, pamiętacie? Wytrwaliśmy.
Akapit z przebiśniegów. Trzeba tu parę lat pomieszkać, aby zrozumieć to zagrożenie, któremu na imię prowincjonalizm.
Nikt nie rozmawiał z nami inaczej niż w takim tonie: "Jak skończysz dwadzieścia lat, będziesz miała męża i dzieci...". Chciało się przynajmniej, żeby w tej bajce główną rolę zagrał najprzystojniejszy chłopak z liceum
Tyle linii, a żaden autobus nie przyjeżdża. Autobusy jeżdżą wszystkie naraz, stadami, same się chyba boją
Powrót jednej z czołowych polskich eseistek; coś dla tych, którzy chcą dotrzeć do jądra konfliktu niszczącego Bliski Wschód; zbiór felietonów, które pomagają oswoić to, co nieodwracalne. Oto książki, do których warto zajrzeć w najbliższym czasie
Ucieszyłem się, pierwszy raz ucieszyłem się z tego, że straciłem sto złotych
Czy mamy do czynienia z jakimś trwałym zestawem wizualnych środków wyrazu twarzy, z ironicznym uśmieszkiem zwłaszcza, który już na pierwszy rzut oka pozwala nam rozpoznać wyższych funkcjonariuszy politycznych PiS-u lub ich akolitów, czy może to...
W otoczeniu prezydenta Kubickiego zwykło uważać się PO za zgraję amatorów, których wykiwa pierwszy lepszy cwaniak. Musi naprawdę przecierać oczy ze zdumienia, gdy Platforma będąc na wysokiej fali, nie ogłasza kandydata na prezydenta miasta. A do...
Prezydent John F. Kennedy zakończył swoje przemówienie w Galway 29 czerwca 1963 r. słowami: "Muszę przyznać, że gdy spoglądam w przyszłość, to nie wygląda ona zbyt optymistycznie ale w najmilszej pamięci zachowam dni, które spędziłem tutaj, w...
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.