"Jakby Dzieciątko wyciągał". Janusz Rudnicki kupił przed świętami nowy gadżet AGD
Ucieszyłem się, pierwszy raz ucieszyłem się z tego, że straciłem sto złotych
Wspomnienia to jak wodorosty, prawda? Miękkie, wiotkie. Niby są, ale tak jakoś nie do końca
Kiedyś kiosk to w PRL-u jak ołtarz był, nie można go było ominąć i się nie pochylić.
Oto godność człowieka, który już tylko hamuje bieg wydarzeń.
Dziurawa jest, w szuwarach stoi. Zawsze jak na nią patrzę, to myślę, że ona jak to życie nasze.
Ziemia koi, kładę się na trawie, na plecach, ręce pod głową, a wokół głowy bandaż
Gaz syczał jak wąż, pan Rudnicki gwizdał jak kos, było jak w lesie