Słowa żyją, umierają, zmieniają znaczenia. Bywają świadectwem epoki, a czasem - gdy połączą się z epoką zbyt blisko - tracą pierwotny sens. Tak właśnie stało się ze słowem "solidarność"
"Zagranica" była reglamentowana bardziej niż najbardziej niedostępne dobra, dla wielu stanowiła marzenie. Paszport zaś traktowano jak symbol wolności.
We wczesnym PRL-u nie kupowało się łódek w sklepach. Jeśli ktoś marzył o niezależności, musiał zbudować sobie łódkę sam.
Na początku lat 70. prognozowano, że zawodem przyszłości będzie mechanik maszyn biurowych.
Sięgnęłam po kroniki, żeby prześledzić propagandę, a dostałam lekcję czytania między wierszami
Tata błyskawicznie się poderwał, chwycił drzewko za czubek i wyrzucił przez okno. Prosto do ogródka sąsiada
W 1975 roku w barze Poranek stanął piec do wypiekania pizzy i tak to trwa od blisko pół wieku. Receptura wytwarzania ciasta nie zmieniła się nawet o gram, nadal placek nie przypomina włoskiego
Prawda jest taka, że gdyby Polska Ludowa potrwała dłużej, poległabym estetycznie. Na szczęście, zanim wkroczyłam w dorosłość, poległa ona
Paula Kukla, druga scenografka: - Jak zaczynamy projekt, to trochę przestajemy żyć. Zdarza mi się spać po dwie godziny. Dzwoni do mnie mama, a ja jestem na planie, więc nie zrobię, nie pomogę, nie przyjadę, najlepiej niech do mnie nie dzwoni....
- W latach 50. i 60. w rankingach ulubionych rysowników "Szpilek" zawsze była w czołówce. Każdy słysząc "Ha-Ga", robił wielkie oczy - takie jak miały postaci na jej rysunkach - mówi Agata Napiórska, autorka biografii Anny Gosławskiej-Lipińskiej...
Pływało się w morskiej wodzie z widokiem na morze. Basen zapisał się w filmach. Dziś widok na morze zasłaniają parkujące tu kampery, a basen podupadł w latach 80., zaś z czasem zupełnie zniknął. W mieście trwają spory o przyszłość terenu. Felieton z...
Historia zapowiada się obiecująco. "Wracam do Warszawy. Bilans imponujący. Dyplom w kieszeni, etat w teatrze i narzeczony marynarz" - pisze po pierwszych po studiach wakacjach popularna niegdyś aktorka teatralna i autorka książki "Niespełnienie"
Narrator powieści Józefa Łozińskiego ma dla wątpiących uniwersalną radę: poddać się.
Niepozorna książka Stefana Bratkowskiego*, choć osadzona w innej epoce, jest ciągle aktualna. Nie tylko dlatego, że dla współczesnej perspektywy lata 70. to najważniejsza dekada PRL
Kieszeń to najbardziej uniwersalny wynalazek mody. Jak się okazuje, przydatny nie tylko w ubraniach
Bo o ile na świecie lata 90. są po prostu jedną z dekad, o tyle w Polsce bywają kłopotliwe, również w modzie. Upraszczając: świat uznaje istnienie Paris Hilton, gdy my wolimy wierzyć, że Mandaryna nigdy nie była sławna.
Codzienne życie było naprawdę trudne. Polacy bardziej niż na sytuacji politycznej skupiali się na tym, jak przetrwać. Z Aleksandrą Boćkowską, reporterką, autorką książki "Można wybierać. 4 czerwca 1989", rozmawia Michał Nogaś
Parka od Paco Rabanne, spodnie od MM6, kamizelka Proenza Schouler, buty, torebki, paski właściwie od wszystkich. Plus stosy ciuchów w sieciówkach. Wygląda na to, że jest w końcu srebro modniejsze niż złoto.
Mercedes na francuskiej rejestracji wywoływał podziw. Gdy podjeżdżał mercedes z rejestracją polską, cedzono: "Skurwysyn, dorobił się" - rozmowa z Aleksandrą Boćkowską, autorką książki "Księżyc z Peweksu".
Kiedyś "chęć sukni" napędzała kulturę, styl życia, kontakty towarzyskie i gospodarkę. O modzie pisali pisarze, politycy, poeci, kręcili ją filmowcy, gadali o niej robotnicy i bikiniarze, prezentowały ją kolejne bazary i domy towarowe
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.