W styczniu na przedmieścia Tel Awiwu wjechał food truck Best Meister. Jeden z największych dystrybutorów mięsa w Izraelu zorganizował akcję "Nowe mięso w mieście". Planowano, że w ciągu dnia w ręce klientów trafi 100 porcji. Mięso smakowało tak bardzo, że w pięć godzin rozeszło się ich blisko tysiąc. Żeby dostać kawałek, trzeba było czekać w kolejce nawet 50 minut.
Zajadający wołowinę Izraelczycy nie wiedzieli, że tak naprawdę jedzą zamiennik z białek roślinnych. I to wydrukowany na drukarce 3D. Gdy się o tym dowiedzieli - jak relacjonuje Yahoo! Finance - ponad 90 proc. stwierdziło, że nie wyczuło różnicy.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
A sztuczną inteligencję można wykorzystać do robienia móżdżku na jajkach z drukarki,
Całe szczęście, że zostało mi jakieś 20 lat. I sztucznego jedzenia powszechnie stosowanego, raczej nie dożyję.
W XIX wieku tacy jak ty, mówili: w życiu nie wsiądę do pociągu, tego diabelskiego wynalazku. Pozostaję przy bryczce!
Poza tym, co tam jest sztucznego, skoro to jest zwykłe białko?