Przyjmowanie "żołdu", jak potocznie nazywano rosyjskie łapówki, stało się wreszcie powodem do wstydu. W salonach i w Sejmie drwiono z takich arystokratów, nazywając ich "rublochapami".
Jak czują się pułkownicy, którym niedawno minister Błaszczak wręczał odznaczenia, a którzy teraz słyszą, że gardzi on kimś noszącym ten sam stopień wojskowy?
Wicedyrektorka Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego w Sosnowcu doniosła do prokuratury na Wojciecha Olszańskiego.
Szczególną niechęć, a nawet odrazę wzbudzała w marszałku posłanka Lewicy Joanna Senyszyn. Kiedy próbowała złożyć wnioski, które były niezgodne z polityką jego partii, mówił m.in.: "Brzydzę się wziąć do ręki tą (sic!) kartkę".
Wysługiwanie się Niemcom, Żydom i Rosji. Zarzuty o zdradę i nadużywanie uczuć religijnych. Myślicie, że kampania wyborcza nigdy nie była tak ostra jak teraz?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.