Recykling plastiku może uczynić go bardziej toksycznym i nie powinien być uważany za rozwiązanie kryzysu związanego z zanieczyszczeniem - ostrzega Greenpeace.
Od 24 maja zaczyna obowiązywać zakaz wprowadzania na rynek niektórych produktów jednorazowego użytku z tworzyw sztucznych. Chodzi m.in. o plastikowe sztućce, słomki czy patyczki higieniczne.
Od przyszłego roku za jednorazowy kubek z plastiku trzeba będzie zapłacić 20 groszy, a 25 groszy za pudełka na żywność - przewiduje projekt rozporządzenia, przygotowanego przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska.
Wielka Pacyficzna Plama Śmieci jest pięciokrotnie większa od Polski i składa się prawie wyłącznie z odpadów plastikowych. Wiemy, z których krajów pochodzą.
Mikroplastik zawierała każda pobrana próbka krwi zwierząt, większość próbek mięsa i mleka. To bardzo zła wiadomość.
A oprócz pyłu z opon do najbardziej oddalonych zakątków świata zawędrowały maleńkie fragmenty foliówek, ubrań, jednorazowych opakowań i sztućców. I to nie wczoraj, a już kilkadziesiąt lat temu. Ich wpływ na środowisko jest zbadany tylko częściowo.
Naukowcy i firmy na całym świecie pracują nad nowymi technologiami produkcji tworzyw sztucznych, sam rynek tzw. bioplastiku w 2027 r. będzie miał wartość 12,5 miliarda dolarów. A może rozwiązanie jest znacznie prostsze?
Dr Agnieszka Generowicz: - W swoim geniuszu wyprodukowaliśmy tworzywa, które w naturalnym środowisku nie występowały, ale nie radzimy sobie z ich zagospodarowaniem i przetworzeniem. Pływające wyspy śmieci, foliówki w żołądkach zwierząt to dowód...
Dzisiaj Światowy Dzień Środowiska. Co możemy zrobić, żeby mniej szkodzić przyrodzie, której - o czym niemądrze zapominamy - jesteśmy przecież częścią?
Copyright © Agora SA