Niedawno polska tenisistka Magda Linette, a teraz grecki koszykarz Giannis Antetokounmpo - gwiazda NBA i Milwaukee Bucks - postawili pytanie: dlaczego przegrany w rywalizacji sportowej traktowany jest jak trędowaty?
Kibice Milwaukee Bucks mogą dziś myśleć, że format NBA jest kuriozalny. Wyjątkowo zirytowani mają prawo pytać, po co harować od października do kwietnia - 82 mecze! - skoro wszystko można stracić w dziesięć dni.
Milwaukee Bucks pokonali Phoenix Suns 105:98 i w finale NBA wygrali z nimi 4:2. Drugi mistrzowski tytuł zdobyli akurat 50 lat po pierwszym.
Jeśli Milwaukee Bucks pokonają we wtorkową noc Phoenix Suns, wygrają NBA 50 lat po zdobyciu jedynego mistrzostwa. Wtedy mieli Kareem'a Abdula-Jabbara, teraz atakują kimś równie nieziemskim.
Koszykarze Milwaukee Bucks w środę wieczorem nie wyszli na mecz z Orlando Magic. Zaprotestowali po kolejnym postrzeleniu czarnoskórego mężczyzny przez amerykańską policję. W ciągu kilku godzin protest rozlał się na cały sport w USA.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.