Nadchodzi duża zmiana w pogodzie. W przyszłym tygodniu nie będzie już upałów, a przed nim czekają nas burze.
Ostatni weekend czerwca zapowiada się bardzo upalnie. Olsztyński ratusz wskazuje gdzie można schłodzić siebie i swojego psa.
Przedsmak upału i burz poczujemy już dziś. Czy też raczej poczuje go połowa Polski.
Wydziały zarządzania kryzysowego ostrzegają przed gwałtownymi burzami z opadami gradu w Bydgoszczy i całym województwie kujawsko-pomorskim. W prognozach jest jednak rozbieżność.
Świętowanie zwycięstwa czy remisu lub opłakiwanie porażki biało-czerwonych najlepiej zakończyć przed godz. 22.
"Minos" we Włoszech, "Ziggi" w Polsce. Antycyklon przyniesie nam pierwszy w tym roku upał.
A w przyszłym tygodniu należy spodziewać się burz. Gdzieniegdzie będzie trzeba liczyć się z opadami gradu i silnymi porywami wiatru.
W najbliższych dniach nadal często będzie padał deszcz. Opady poniedziałkowe w południowo wschodniej Polsce mogą być intensywne i spowodować lokalne podtopienia. Kolejne dni także będą obfitować w opady. Panować też będzie umiarkowana temperatura w...
Alianci musieli lądować w Normandii 6 czerwca. Ani dzień wcześniej, ani dzień później.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej prognozuje, że w czasie dzisiejszych burz w niektórych miejscach może spaść nawet 30 mm deszczu. A na południu Polski nawet do 45 mm.
Długi weekend będzie deszczowy i burzowy. Burze lub przelotne opady będą występować codziennie. Najwięcej będzie ich na południu Polski.
Burze, choć spektakularne i miejscami przynoszące straty materialne nie zmieniły jednak zasadniczo bilansu wodnego naszego kraju. Nadal panuje dotkliwa susza.
W czwartek 23 maja po południu księżyc wchodzi w fazę pełni, nazywaną o tej porze roku kwiatowym księżycem. Synoptycy ostrzegają, że mogą mu towarzyszyć gwałtowne burze z gradobiciem.
Gwałtowne zjawiska pogodowe wystąpić mogą w środowe popołudnie (22 maja). W województwie kujawsko-pomorskim spodziewane są burze i miejscowe opady "ponad skalę".
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed gwałtownymi burzami, które w środę mogą wystąpić w większości kraju. Aż w 12 województwach prognozowane są bardzo silne opady deszczu, a wiatr może powiać z prędkością nawet 80 kilometrów na...
To może być bardzo niespokojny dzień dla mieszkańców dwóch województw. IMGW wydał ostrzeżenia dotyczące mocnych opadów deszczu oraz gradu: drugiego i pierwszego stopnia.
Nad Gnieznem przeszła w poniedziałek, 20 maja nawałnica, jakiej nie pamiętają najstarsi mieszkańcy. IMGW i RCB ostrzegają przed kataklizmami możliwymi także w innych częściach kraju.
Pierwsza połowa maja to czas kiedy zasadniczo zmienia się typ pogody i rozkład ciśnienia nad Europą. Temperatury w niektórych miejscach znacznie spadną.
Zapowiada się bardzo ciepły początek maja. Pogoda popsuje się na koniec wydłużonej majówki.
Klimat, jak nad morzem. W majówkę słoneczna pogoda i lekki wiatr z południowego wschodu sprowadzający ciepłe powietrze.
Koniec chłodu i nocnych przymrozków. Wstępna prognoza na długi majowy weekend.
Walka z przymrozkami na Dolnym Śląsku trwa od kilku dni. Właściciele winnic i sadownicy do rana palili ogniska i zadymiali rośliny, ale przegrali z ekstremalną pogodą.
W weekend nad Polskę napłynie cieplejsze powietrze z południowego zachodu.
Po bardzo ciepłym początku kwietnia druga polowa miesiąca zaczęła się chłodem. W wielu miejscach wystąpiły przymrozki i pojawił się śnieg. W najbliższych dniach nie ma szans na ocieplenie.
Kto zmienił już opony na letnie, a wybiera się w weekend na Podhale, może mieć problem. Synoptycy zapowiadają w regionie opady śniegu, śniegu z deszczem i mróz nocami. W Tatrach zaczęło sypać w środę.
Koniec "lata". W tym tygodniu będzie chłodniej i wreszcie spadnie trochę deszczu. A w górach i na pogórzu - śniegu.
W weekend zaświeci też słońce, z wyjątkiem niedzieli. Od poniedziałku zacznie padać deszcz, a wysoko w górach nawet śnieg.
Koniec kwietniowych upałów, przynajmniej na razie. W środę nadejdzie ochłodzenie, póki co niewielkie. W przyszłym tygodniu synoptycy nie wykluczają opadów śniegu.
Marzec był dziesiątym rekordowo gorącym miesiącem z rzędu (globalnie rzecz biorąc). Kwiecień rozpoczął się z podobnym przytupem. Co się dzieje z pogodą i klimatem?
Najpierw silny wiatr, a potem bardzo gwałtowny spadek temperatury. Po bardzo ciepłej aurze ze świąt wielkanocnych w Bydgoszczy i Kujawsko-pomorskiem nic nie zostanie.
W sobotę padł rekord temperatury maksymalnej w marcu, który trzymał się od pół wieku.
Prognozy są zgodne: ocieplenie, które zaczęło się już dziś potrwa do poniedziałku i nadchodzące święta Wielkanocy będą bardzo ciepłe.
Według Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej szykuje nam się gorący wielkanocny weekend. Ciepło także w nocy.
Do Wielkanocy pozostało już tylko pięć dni. Można więc pokusić się o dokładniejszą prognozę pogody na czas świąt.
Okres spokojniejszej pogody się kończy. Przyczyną tego jest słabnięcie rosyjskiego wyżu.
W sobotę spadnie deszcz. W niedzielę opady będą słabnąć, choć w północno wschodniej Polsce, może poprószyć śnieg. Od środy wróci słońce.
Lubiane hortensje bukietowe (najpopularniejsze "Limelight") czy krzewiaste (najpopularniejsza "Anabelle") kapryśną wiosenną pogodę znoszą bardzo dobrze.
Na zdjęciach satelitarnych widać już nadchodzące zmiany. Ale zima nie wraca, jak straszą niektóre media.
Ciepła zima cieszy większość z nas, bo nie przepadamy za surowymi. Ale nic za darmo. Im wyższa zimą temperatura, tym więcej energii skumulowanej w atmosferze, a dążąca do równowagi przyroda musi to ciepło gromadzone przez miesiące uwolnić - ostrzega...
Słupki termometrów pokazują kilkanaście stopni powyżej zera. W powietrzu czuć wiosnę, ale meteorolodzy podają, że zimne dni nie odeszły już na dobre. Prognozy mówią o zimnej Wielkanocy. Z deszczem, a nawet śniegiem.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.