Na razie dotarł do Ameryki Północnej. To bardzo zła wiadomość dla ludzi i pszczelarzy, ponieważ z tym szerszeniem nie ma żartów.
Bez pszczół nie byłoby ludzi. To nie tylko producenci miodu, ale również - poprzez zapylanie - kluczowe ogniwo w produkcji żywności. A jednak pszczołom grozi wielkie niebezpieczeństwo. Jak można im pomóc?
- Raczej trzeba dać sobie spokój. Ta ćma będzie wracać. Ciągłe pryskanie środkami, które zabijają także pożyteczne owady, jest bez sensu - działkowcy są załamani mizernymi rezultatami walki z ćmą bukszpanową. Bez niej jednak owad zniszczy wszystkie...
Samiec tycza cieśli to prawdziwy rekordzista wśród naszych chrząszczy. Jego czułki są aż pięć razy dłuższe od długości jego ciała!
Naukowcy ich nie lubią, a zwykli ludzie i tak je nadają. W rezultacie w różnych krajach czy nawet w różnych regionach ten sam gatunek może nosić całe mnóstwo różnych nazw. Jak z tego wybrnąć?
W pobliżu irańskiej wioski Sarkubeh w stanie Markazi znaleziono wyjątkowy petroglif przedstawiający postać będącą połączeniem człowieka z modliszką.
Kwietniówki, nasierszyce i przestrożnice - ludzie często uważają je za brzydsze i mniej ciekawe od motyli dziennych. Wcale tak nie jest.
Kusakowate osiągnęły największy sukces ze wszystkich chrząszczy. Jak im się to udało?
Chińscy naukowcy znaleźli go tkwiącego w bursztynie od dobrych 99 mln lat.
Czegoś takiego nie widziano od pokoleń: setki miliardów szkodników niszczą zbiory w Kenii i południowej Etiopii. Ludzie biegają po polach, strasząc owady, brakuje pieniędzy i sprzętu do oprysków. Rok 2020 będzie rokiem szarańczy. Warunki są dla niej...
Daje też ciche koncerty - nocą bębni nogami o liście. Nadrzewek południowy (Meconema meridionale) to kolejny nowy gatunek, który w ostatnich latach pojawił się w Polsce.
Naukowcy z Uniwersytetu Gdańskiego - prof. dr hab. Ryszard Szadziewski, dr hab. Jacek Szwedo i dr. Elżbieta Sontag - opisali samca komara z wymarłego gatunku, który został znaleziony w eoceńskim bursztynie. Nadali mu nazwę Coquillettidia adamowiczi.
Znalezisko miało dzięki temu lepiej wyglądać w oczach potencjalnych klientów.
Dotąd najstarsze znaleziska dokumentujące pradzieje wszy pochodziły z eocenu, czyli z czasów, gdy już dawno było po dinozaurach, a świat na dobre opanowały ssaki.
Gdy nadchodzi mgła, owad ustawia się tak, aby jego głowa była skierowana w kierunku wiejącego wiatru. Drobne kropelki osadzają się na jego pokrywach, po czym spływają po ciele wprost do aparatu gębowego.
Chociaż często nie zdajemy sobie z tego sprawy, jest kilka gatunków motyli, które przystosowały się do życia o tak nietypowej porze. Niestety, raczej nie mamy co liczyć na pięknie ubarwione gatunki.
W tym przypadku chodzi o rośliny okrytonasienne, których historia sięga czasów, gdy po Ziemi stąpały dinozaury.
Funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej z polsko-białoruskiego przejścia granicznego w Połowcach ujawnili próbę nielegalnego wwozu do Polski spreparowanych chrząszczy i motyli objętych ochroną gatunkową i zagrożonych wyginięciem. Gabloty z...
Są raczej mało znane, choć w Polsce żyje 30 gatunków tych owadów. I są naprawdę pożyteczne.
Trzmiele o długich języczkach są w stanie zapylać kwiaty, które są niedostępne dla innych pszczół. Niestety, coraz bardziej zagraża im niebezpieczny pasożyt.
To po wtyku amerykańskim kolejny inwazyjny gatunek, który pojawił się w Zielonej Górze. Skupieniec lipowy upodobał sobie zielonogórskie lipy. Owad może powodować szkody, wydziela też nieprzyjemny zapach.
Brytyjski entomolog nazwał imieniem Grety Thunberg - szwedzkiej nastolatki, która jest symbolem walki z katastrofą klimatyczną - jeden z nieznanych dotąd gatunków niewielkich chrząszczy z rodziny piórkoskrzydłych.
W Zielonej Górze coraz częściej można spotkać sporego pluskwiaka. To wtyk amerykański, gatunek inwazyjny, który do Polski dotarł z USA. Wszystko wskazuje na to, że zadomowił się u nas na dobre.
Nazywa się gracz borowy. Jest rzadkim chrząszczem, ostatni raz widziano go w Polsce sto lat temu. Czy uda się go jeszcze odnaleźć? Jest nadzieja.
Niemieccy naukowcy podkreślają, że decyzja niemieckiego rządu to krok w bardzo dobrym kierunku. Czy jednak uda się w ten sposób powstrzymać spadek populacji owadów w Niemczech, to się dopiero okaże.
Mówi się, że dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane. Na własnej skórze przekonali się o tym pracownicy i pacjenci Centrum Medycznego w Houston w Teksasie, największej tego typu placówce w USA.
Naukowcy ponownie donoszą, że neonikotynoidy szkodzą pszczołom - badania dotyczyły tym razem dzikich pszczół gniazdujących w ziemi. Tymczasem minister Jan Krzysztof Ardanowski w tym roku ponownie wydał zezwolenie na ich stosowanie w uprawach...
Wielu może to zaskakiwać. Owady nie kojarzą się bowiem z czystością czy porządkiem, a niektóre z nich, choćby muchy czy karaluchy, są wręcz znane z tego, że przenoszą całe mnóstwo patogenów.
W maju minister rolnictwa Krzysztof Ardanowski podpisał kolejną zgodę na odstąpienie od europejskiego zakazu stosowania szkodliwych dla owadów zapylających pestycydów z grupy neonikotynoidów. Tych samych, które przyczyniły się do wymierania pszczół...
Naukowcy badają wewnętrzny kompas owadów. Liczą, że kiedyś będzie można go zastosować w robotyce.
Naukowcy apelują o tworzenie kwietnych pasów i ograniczenie pestycydów.
Obecnie do walki z komarami używa się głównie pestycydów, które szkodzą też pożytecznym organizmom. Co więcej, pestycydy przestają być skuteczne, bo komary się na nie uodparniają.
Badano karalucha dobrze nam znanego: prusaka (Blattella germanica), który występuje pospolicie na terenie całej Polski.
Na razie kleszcz ten jest na tyle rzadki, że nie doczekał się jeszcze polskiej nazwy.
Polują na pszczoły, więc zasadniczo nie powinniśmy ich lubić. Ale taszczyny skrywają pewną tajemnicę, która może okazać się szansą dla człowieka.
Ważki są bez wątpienia jednymi z najpiękniejszych owadów w naszym kraju. Owszem, wielu na pierwszym miejscu stawia motyle, ale ważki wcale im wiele nie ustępują.
Wygląda na to, że sezon ogórkowy rozpoczął się na dobre. Jedną z głównych ról odgrywa w nim komar tygrysi (Aedes albopictus), który od kilku dni stał się sensacją w wielu polskich mediach.
Opryski na komary zabijają też inne, pożyteczne owady. Ale z plagą komarów można walczyć naturalnymi sposobami. Jakimi?
W naszym klimacie najgroźniejsze są osy, pszczoły, trzmiele i szerszenie. W populacji europejskiej najczęstszą przyczyną anafilaksji są osy.
12 domków dla owadów ustawionych zostanie w Białymstoku na terenach zielonych, w parkach i pasach drogowych w pobliżu powstających łąk kwietnych. Akcja ma wspomóc pożyteczne owady żyjące w przestrzeni miejskiej.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.