Polują na pszczoły, więc zasadniczo nie powinniśmy ich lubić. Ale taszczyny skrywają pewną tajemnicę, która może okazać się szansą dla człowieka.

Pszczoły miodne są bez wątpienia jednymi z najcenniejszych owadów na naszej planecie. Nie tylko produkują miód czy wosk, ale są przede wszystkim jednymi z najważniejszych zapylaczy roślin uprawnych. Nic więc dziwnego, że trudno czuć sympatię do drapieżników, które mogą zagrażać ich bezpieczeństwu. Doskonałym przykładem może być taszczyn pszczeli (Philanthus triangulum), błonkówka wyspecjalizowana w polowaniu właśnie na pszczoły.

Na pierwszy rzut oka przypomina osy, ponieważ rozmiarami i wyglądem jest do nich bardzo zbliżony. Można go jednak łatwo odróżnić po wielkiej głowie, z przodu której znajduje się jasna plama w kształcie korony.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze