Dzisiaj Światowy Dzień Snu. - Dobrze, że wypada w piątek, przynajmniej w weekend będzie można poświętować. Uczczę to pobudką najwcześniej o 12.00 - skomentowała tę wiadomość moja koleżanka.
Większość z nas śpi dłużej właśnie w weekendy.
Jednak specjaliści od snu zazwyczaj radzą wstawać codziennie o tej samej porze, także w weekendy.
Pomaga to wyregulować rytm dobowy i chroni przed kłopotami z zasypianiem.
O weekendowym odsypianiu moja koleżanka myśli jak o luksusie, bo w dni powszednie musi wstawać wcześnie do pracy. Od poniedziałku do piątku nie daje rady przesypiać siedmiu godzin. A stresujące okresy w pracy często przypłaca problemami ze snem.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
A Zespół ds. badań nad snem firmy Damska Piżama twierdzi, że to przez piżamy z Chin!
Interesujące, że nigdy nie pojawiło się tu zdanie przeciążeni obowiązkami mężczyźni żyją kilka lat krócej niż kobiety.
Najzabawniejsze jest to, że tytuł już jest z tezą a do tego nie całkiem z sensem. Bo albo z bezsennością, częściej niż mężczyźni, zmagają się tylko przeciążone obowiązkami kobiety (tak dokładnie wynika z tytułu), albo wszystkie kobiety są przeciążone obowiązkami - co już jest manipulacją.
Niestety Wyborcza coraz bardziej pełna artykułów pod tezę...
Jak zawsze biedne kobiety mają pod górę.
Nasze matki i babki były umordowane straszliwie, ale nasze żony, siostry i kochanki z cała pewnościa nie.
Widać, że w dalszym ciągu nie dostrzegacie zakresu obowiązków domowych!! Smutne!
Dostrzegam doskonale! Większość mężczyzn dostrzega również.
Jest 3. dekada xxi wieku, nie xv.
Mężczyźni w roli kolegów, partnerów, ojców w zdecydowanej większości są normalni!
Gotują, sprzątają, robią zakupy, biorą równy udział w opiece i wychowywaniu dzieci, psów, kotów.
Jesteśmy normalni! Przyjmij(cie) to w końcu do wiadomości.
Nie mam jednocześnie najmniejszego zamiaru odpowiadać za czyny i zaniechania naszych/waszych ojców i dziadów. Mój wpływ na ich postępowanie jest/był/będzię zerowy.
Jeśli taki właśnie jesteś - to gratuluję Twojej partnerce/żonie. Nie wszystkie mamy tak dobrze, a chciałoby się :-). Pozdrawiam :-)
Wiem, że nie wszystkie. Nie wszyscy chłopcy mają za to fajne żony/partnerki.
Dziewczyny też potrafią dać w kość.
Najważniejsze jednak, co staram się powiedzieć, to to że wszyscy w ogromnej większości jesteśmy normalni.
Bywamy dziwni. Często nawet. Ale nie jesteśmy społeczeństwem degeneratów i psychopatek. Jesteśmy w większości tak normalni, przewidywalni, że aż nudni.
Pozdrawiam serdecznie.
Partnera ty sama sobie wybierasz. Również przemocowego albo nieodpowiedzialnego (alimenty). Pretensje za to raczej do świata.
To duże uproszczenie. Ludzie zmieniają się, czasem radyklanie, w czasie i różnych okolicznościach - chłopak czy dziewczyna na studiach może być naprwdę różny/a od chłopaka czy dziewczyny, który/a pracuje.
Przy czym najważniejszą taką okolicznością jest pojawienie się potomstwa. To jest duże doświadczenie. Dla większości osób raczej traumatyczne, choć nie wolno o tym mówić i dyskutować.
Bywało tak, że babka zaiwaniała w domu, dziadek szedł do pracy, a po pracy miał wolne od obowiązków domowych. Bywało i tak, że babka oprócz domu również miała pracę, ale bywało też tak, że oboje zaiwaniali na 1,5 etatu i do tego ogarniali dom. Tak samo różnie bywa i dziś.
Oczywiście. Znam dwie pary (niezależnie od siebie), które podzieliły się obowiązkami i wydatakami literalnie z ołówkiem i karktą w ręku: Ja to, to i to. Ty to, to i to.
I żyją dobrze oraz całkiem szczęśliwie.