Fleksitarianką zostałam, zanim zdałam sobie sprawę z istnienia tego terminu. Jak się okazało, należę do całkiem sporej grupy, bo z badań przeprowadzonych w zeszłym roku przez agencję IQS wynika, że fleksitarianami jest 43 proc. Polaków. Oznacza to, że świadomie z powodów etycznych i zdrowotnych zdecydowali się na zmniejszenie ilości spożywanego mięsa. Bo szczerze mówiąc, w codziennym jadłospisie nasz organizm wcale nie potrzebuje tej parówki na śniadanie, kotleta na obiad i kanapki z szynką na kolację.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Ale lepiej ograniczyć, niż nie zrobić kompletnie nic.
tylko to cię zainteresowało?
Wielu znanych szefów kuchni traci swoje restauracje (a potem otwiera nowe), żadna nowość, bo gastronomia to piekielnie trudny rynek. Nie ma to oczywiście nic wspólnego z jedzeniem czy niejedzeniem mięsa. Szefowie kuchni podający pieczyste również bankrutują ;)