Prezydent elekt nominował w środę senatora Marca Rubio na następnego sekretarza stanu USA. Donald Trump zapowiedział, że jego były rywal będzie "przyjacielem dla sojuszników" i "nie ustąpi przeciwnikom" Ameryki.
"Marco jest wysoce szanowanym liderem i bardzo silnym głosem wolności. Będzie silnym orędownikiem naszego narodu, prawdziwym przyjacielem naszych sojuszników i nieustraszonym wojownikiem, który nigdy nie ustąpi naszym przeciwnikom. Nie mogę się doczekać współpracy z Markiem, aby Ameryka i świat znów stały się bezpieczne i wspaniałe!" – napisał w oświadczeniu Trump. Potwierdził w ten sposób pojawiające się od kilku dni doniesienia, że to właśnie senator z Florydy będzie nowym szefem dyplomacji USA.
Wszystkie komentarze
Czyli mogło być gorzej :)
Niby tak, ale czy teraz powinniśmy się cieszyć, że na sekretarzy wybrano "tylko" półoszołoma, bo mógł być wybrany pełnoprawny oszołom?
Ja się cieszę
Wolę półoszołoma w tej sytuacji :)
Wiadomo, że z dwojga złego lepsze to :D
Ale smutne to, że tylko dwie złe opcje są aktualnie do wyboru w USA.