Polski imigrant Janusz Waluś został zwolniony warunkowo z więzienia w RPA. Odsiadywał tam karę dożywocia za zabójstwo lidera Południowoafrykańskiej Partii Komunistycznej i aktywnego działacza przeciw apartheidowi Chrisa Haniego.
Decyzję o warunkowym zwolnieniu Janusza Walusia z więzienia podjął sąd konstytucyjny RPA pod koniec listopada. Polski imigrant i działacz neonazistowskiego Afrykanerskiego Ruchu Oporu odsiadywał tam od 1993 roku wyrok za zabicie antysegregacjonisty Chrisa Haniego.
Jak podaje Onet, w środę ministerstwo sprawiedliwości RPA poinformowało o tym, że mężczyzna wyszedł na wolność. Zwolniony został wprost ze szpitala, gdzie przebywał po dźgnięciu nożem przez jednego ze współwięźniów.
Wszystkie komentarze
nikt ci nie każe go wspierać, a o tym czy ma siedzieć nie ty decydujesz
Nie za morderstwo, bo to już odsiedział. Tylko za rasizm.
Poglądy prawicowe muszą podlegać karze.
Bez przesady, nie ma co zniżać się do poziomu prawicowych bojówek i robić z niego "męczennika"
Po co wjeżdżać do RPA? Tam od 30 lat nie jest bezpiecznie...