Na mapie wojny Putina pojawiły się dwie nowe ważne miejscowości: Głuszkowo i Koreniewo w obwodzie kurskim.
W poniedziałek oficjalna agencja TASS poinformowała, że zrozpaczeni mieszkańcy Głuszkowa, którzy w sierpniu uciekli przed nacierającymi wojskami ukraińskimi, po powrocie zastali swoje domy kompletnie rozgrabione. „Maruderzy z Sił Zbrojnych Ukrainy zabrali wszystko, zostawili gołe ściany" – napisano w depeszy, powołując się na słowa okradzionych mieszkańców.
Wszystkie komentarze
Każdy chce mieć sedes zamiast nie heblowanej deski :)
Raczej - jak znam rosyjskie realia - zamiast otworu w podłodze.
Lanckorońska opisywała sowieckiego lejtnanta, który w sedesie płukał głowę.
Działo się to we Lwowie w 1939 roku, ale jak widać niewiele się zmieniło.
Lepiej niech okradają swoich. Przynajmniej zostanie w rodzinie. I zauważ, że to opisane w artykule Koreniewo to musi być jakieś ruskie Beverly Hills, bo tam nawet były w domach sedesy do ukradzenia, a to wyposażenie na ruskiej prowincji raczej rzadkość - chyba że te sedesy stały za stodołą, żeby wyglądało cywilizowanie ;-)
Ależ skąd! Teraz tym bardziej trzeba na Ukrainę, ukraść co tam jeszcze zostało.
Niet, wszystkiemu winne Ukry, bo jakby nie zaatakowali Rosji, toby tam ich rodacy w mundurach nie musieli byc. A poza tym to byli przebrani Ukraincy, zeby znieslawic niezwyciezona Armie Rosyjska.
Wątpię, bo oni nie myślą.
Kacap to nie człowiek. On tylko go udaje.
nie palą dlatego że nie są to już drewniane chałupy… chociaż w Rosji - niekoniecznie
E tam, 100 lat nie wystarczy, oni się cywilizują w tempie ślimaka.
Przypowieść z tamtych lat:
- Obywatelu sierżancie, szwajcarski oficer ukradł mi radziecki zegarek.
- Chyba odwrotnie.
- A to pan powiedział, obywatelu sierżancie.
nawet gdyby wszyscy głosowali na kogo innego, to byłoby jakieś 0,3% wszystkich głosów w kraju