Pokonana w wyborach prezydenckich miesiąc temu przywódczyni prawicowej opozycji Keiko Fujimori stanie znów przed sądem. Jest oskarżana o branie wielkich łapówek od brazylijskiego koncernu Odebrecht.

Sędzia Victor Zúñiga wznowił we wtorek proces przeciw Keiko Fujimori, zawieszony od marca z powodu kampanii prezydenckiej, w której córka (skazanego swego czasu m.in. także za korupcję) dyktatora Alberto Fujimoriego startowała już po raz trzeci. Jednak po raz trzeci przegrała, tym razem z lewicowym populistą Pedrem Castillo i proces może zostać wznowiony.

Prokurator oskarża Fujimori, jej męża oraz kilkadziesiąt innych osób z jej partii Fuerza Popular o wzięcie 1,2 mln dolarów łapówek na kampanie wyborcze w 2011 i 2016 r. od brazylijskiego koncernu Odebrecht. Ten przez kilkanaście lat kupował zamówienia publiczne w kilkunastu krajach Ameryki Łacińskiej.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze
    Kiedyś i u nas zwycięży demokracja a wtedy PiSowskich aparatczyków i oligarchów też czeka cela!
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    „Przywódczyni”? Wystarczy „przywódca”, ale jak wszędzie musicie wtykać seks, to już raczej „przywódca w spódniczce”.
    już oceniałe(a)ś
    1
    1