Poznałem kiedyś w Moskwie emerytowanego kontrolera świata. Pracował w Instytucie Geografii Akademii Nauk ZSRR i do jego obowiązków należała między innymi piecza nad przechowywaną tam, oczywiście tajną, mapą świata w ogromnej skali.
Podzielona była na tysiące kart, przechowywanych oddzielnie w zalakowanych kopertach. Zadaniem kontrolera było sprawdzanie tych kart: badanie nienaruszalności pieczęci, które następnie łamał, by wyciągnąć arkusz i stwierdzić, że i on jest nienaruszony. Następnie arkusz odkładał do koperty, ponownie ją lakował, a dokonanie kontroli potwierdzał parafką na stosownym formularzu. Schodziło mu na tym po kilka godzin dziennie.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Zacofanych regionów świata? Mówisz o Gruzji? Jako Polak cieszysz się z "cywilizacyjnego poziomu przejawiającego się praworządnością"?
Robi ci to dobrze?
Azerowie, lud turecki, przybyli do Kaukazu niecałe 1000 lat temu z dalekiego wschodu. Gruzini żyli w Gruzji przysłowiowo od zawsze. Żyli tam na długo, długo przedtem jak Grecy pojawili się w Grecji. Gruzini są również najstarszym obok Ormian narodem chrześcijańskim.
Azerowie roszczący sobie prawa do starochrześcijańskiego gruzińskiego klasztoru i bajający o kaukaskich Alabańczykach są śmieszni i niebezpieczni, podobnie jak wyznawcy wielkiej Lechii, Świętej Rusi, wszechświatowej Germanii itp.
Kartografia nie ma tu nic do rzeczy.