W nadchodzących latach setki miliardy dolarów na wydajniejsze budynki, samochody i przemysł chcą wydać m.in. Stany Zjednoczone ze swoim programem walki z inflacją, Unia Europejska z programem REPowerEU czy Japonia ze swoim programem zielonej transformacji (GX). Jednak to wszystko są projekty rozpisane na lata i potrzebujące ogromnego wysiłku finansowego. A ograniczenia w zużyciu energii są potrzebne od zaraz w warunkach coraz wyższych cen prądu i postępującej inflacji.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
To się nie mieści w czarnym łbie.
Sprawa jest prosta pisowcy dbają o siebie a ludzi traktują z przymrużeniem oka mają ich w wielkim,, poważaniu"
Za komuny przy centralnym sterowaniu gospodarka było 150000 urzędników , teraz chyba ponad pół miliona. Zwolnić dwie trzecie, gospodarka sobie bez was poradzi a i wy zrobicie coś pozyteczn go wykładając towar w Biedronce.
Zakaz radia w pracy? Skandal!
Najpierw wielka reklama, dotacje, a potem nagle ciach i koniec. Kto nie zdążył zarejestrować instalacji do kwietnia, praktycznie wyrzucił pieniądze w błoto. Obecnie, kiedy teoretycznie każdy kilowat jest na wagę złota, instalacja paneli jest nieopłacalna (wiem o tzw. magazynach energii, ale ich koszt i żywotność powoduje że nie opłaca się).
Może, zamiast wygłupów z oszczędzaniem na ładowaniu telefonów, przywrócić poprzednie regulacje?
To ruskie- nadchodzi carat