Mieszkańcy Fiesch i Fieschertal w 1678 roku przysięgli uroczyście Bogu i światu, że będą żyć cnotliwie i wystarali się, by ich śluby pobłogosławił papież. Byli gotowi na wszystko, byle tylko Aletsch, alpejski lodowy gigant, przestał rosnąć. Ich modlitwy niestety zostały wysłuchane, lodowiec zniknie do końca tego stulecia.

Panorama Alp związana potężną wstęgą lodowca Aletsch to jeden z najbardziej emblematycznych widoków w Szwajcarii. Konkurować może z nią chyba tylko widok na Matterhorn (prawdopodobnie oprócz "złej sławy", którą okryła się ta góra wśród alpinistów, dużą zasługę dla jej popularności odegrała czekolada Toblerone, na której opakowaniu widnieje).
Zresztą z punktu widokowego na Eggishorn można dostrzec majaczący w oddali, mierzący 4478 metrów n.p.m. wierzchołek Matterhorn. A przy dobrej pogodzie także bliższe szczyty: Dom, Weisshorn, Aletschhorn, Jungfrau, Monch czy Eiger. Pod Eggishorn można spędzić noc na wysokości 2800 m n.p.m. w luksusowej chatce, bez turystów, za to z jacuzzi i widokiem na rozgwieżdżone niebo. To jedno z miejsc objętych przedsięwzięciem o nazwie Million Stars Hotel - noclegów w nietypowych miejscach, które mają zapewniać wyjątkowe przeżycia.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze
    Ten Bóg przez ludzi zwariuje: rozpuścić lodowiec, przestać rozpuszczać lodowiec...
    już oceniałe(a)ś
    20
    1
    Przecież to proste jest. Skoro cnotliwe życie sprawia, że lodowiec nie rosnie, to żeby zaczął rosnąć trzeba...
    już oceniałe(a)ś
    7
    0
    "....lokalny jezuita..."?!
    To "centralnych jezuitów" też mają? Czy raczej chodzi o pochodzącego z tamtych stron jezuitę?
    @JJ02
    „Lokalny” jest słowem niezbędnym w każdej wypowiedzi hipsterskiego pokolenia.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @kallk
    Po prostu Redaktor przetłumaczył z niemieckiego przez google translator.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @andrzejg52
    Tak jak tydzień temu pisal o sosnach w Alpach.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @JJ02
    Ale jeszcze "był przodkiem" ...?
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @peterol
    Niemieckojęzyczny Szwajcar i Polak rozmawiali po angielsku.
    I są skutki.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @JJ02
    Tam jest jeszcze: "...potomek jezuity Volkena..." Też piękne :-)
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    I jak bóg zareagował na prośby swoich "ziemskich namiestników"?
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Potomek jezuity? Coraz ciekawsza ta Szwajcaria...
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    "Od 1860 roku mieszkańcy alpejskich wiosek organizowali specjalną procesję do maleńkiej kaplicy na stromym zboczu Ernerwaldu, a po dwóch latach wspinali się tam ze swoją intencją już dwa razy do roku. Aletsch rozciągał się wówczas widowiskowo na 26 kilometrach i właśnie wtedy zaczął topnieć"
    No to mamy dowód, że jednak Bóg istnieje!
    już oceniałe(a)ś
    1
    1
    Ogrzać i roztopić.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Jest tu jedno trafne zdanie tym tekście - wobec sił natury jesteśmy bezbronni. I to jest zdanie prawdziwe. Pitolenie o śladach węglowych i wpływie plastykowej butelki na naturalne kosmiczne i cykliczne zjawiska jest bajką dla nastolatek, które żyjąc w dobrobycie ze smartfonikiem w ręku będą chciały "ratować" planetę.
    @CebulowyRycerz
    Jak dostaniesz raka tez zdaj sie na sily natury a nie jakoes pitolebie o chirurgii i chemioterapii.

    Jestem nieustajaco zdumiony jak latwo w wieku przesyconym technologia ludziom przychodzi deprecjowanie nauki.
    już oceniałe(a)ś
    20
    0
    @CebulowyRycerz
    Na klimat mamy taki sam wpływ jak nasza modlitwa. Na czystość środowiska owszem. Te rzeczy używa się zamiennie, usiłuje wykazywać i wmawiać nam związek między nimi oraz myli je.
    już oceniałe(a)ś
    0
    1