Jeden z najsłynniejszych przypadków złego użycia celownika jest w zdaniu „Oczko mu się odkleiło, temu misiu" (w filmie „Miś" wygłasza je spoza kadru II kierownik produkcji Tomasz Orlikowski). Większość rzeczowników rodzaju męskiego odmienia się w celowniku normalnie z końcówką - "owi": misiowi, kierownikowi, patrolowi. Jednak filmowe "temu misiu" nas śmieszy, ale nie śmieszy nas zupełnie poprawne „orłu" (orłowi też nas zresztą nie śmieszy i też jest poprawne – np. nałożyć orłowi koronę).
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Donaldu Tusku to pacjent-zero Solidarnej Wolski.
Ciekawszy jest celownik liczby mnogiej, który dla wszystkich rzeczowników przyjmuje końcówkę -om. Jednak część rodaków już chyba zawsze będzie pisać lekarzą, panią, policjantą, ludzią itp.
W niektórych sytuacjach nawet słowniki mało pomagają. Takie np. imię "Iwo". "Słownik gramatyczny języka polskiego" pod red. Z. Saloniego podaje celownik 'Iwonowi' (podobnie jak 'Brunonowi'). Z kolei "Nowy słownik poprawnej polszczyzny PWN" na jednej stronie podaje, że imię jest nieodmienne, na innej jest podana forma 'Iwonowi'. Jeszcze inaczej zaleca J. Grzenia, który podaje formę 'Iwowi'.
Żeby było ciekawiej, dodam, że tradycyjnie imiona Otto, Bruno i Iwo odmieniano dodając do nich "n", a więc Ottonowi, Brunonowi i Iwonowi, ale dzisiejsza polszczyzna dozwala użycia skróconych form: Ottowi, Brunowi i Iwowi. Skrócone formy brzmią w niektórych przypadkach nawet lepiej, ale nie sposób utworzyć z nich wołacza - pozostaje więc nam Ottonie!, Brunonie!, i Iwonie!.
To "Powiedz dla pana" chyba spotyka się u ludzi ze wschodniej Polski.
(proszę o korektę ekspertów językowych, jeśli się mylę)
Czasami z tej formy 'dla + dopełniacz' wychodzi koślawy potworek :)
Gdzie tak się mówi? Gdzie się używa celownika w funkcji dopełniacza?
Pyszny, daje się kaszę mannę zamiast mąki!
Normalny. To najdrobniejsza z kasz, która zachowuje się w szarlotce podobnie do mąki krupczatki. Szarlotki z kaszy manny są zwykle "sypane".
Brunowi O'i. Ale w świecie Misia to Brunu Ojej!