Od wtorku wiadomo już, że najnowszy film Romana Polańskiego po wielu perturbacjach doczeka się w końcu premiery. Organizatorzy rozpoczynającego się 30 sierpnia festiwalu w Wenecji ogłosili, że "Pałac" zostanie pokazany na tegorocznej imprezie w ramach pokazów pozakonkursowych.
Polański wraca do Wenecji po czterech latach. W 2019 r. jego poprzedni film - "Oficer i szpieg" - został tam nagrodzony Srebrnym Lwem.
"Pałac" jest czarną komedią o nierównościach klasowych, która rozgrywa się w sylwestra 1999 r. w luksusowym hotelu w Szwajcarii.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
No i gratulacje za elegancki tytuł...
Zgoda co do szczegółów, ale czy dobrze rozumiem, że to oburzenie ma celu "wymuszenie" na GW, aby przy każdej notce, jak ta - bo nie jest to przecież artykuł - należy szczegółowo wyjaśniać wszystkie wydarzenia, odniesienia i konteksty z życia Romana Polańskiego?
PS. GW wielokrotnie prezentowała, to o czym Sz. P. pokrótce pisze.
Między "za każdym razem" a "ani razu" jest jeszcze dużo miejsca, prawda? Chyba wyraziłem się jasno: nie bywa w GW tekstu o Polańskim, który nie wspomina o tamtych sprawach, przy każdej okazji, niezależnie od kontekstu. Nigdy rzetelnie. Ta "notka" stanowi tu doskonały przykład - zresztą jej autor wyraził swoje stanowisko już w tytule...
Cytowane zdanie jest prawdziwe, bo były próby ekstradycji i okazały się nieudane. Natomiast prawdą jest też, że GW oraz inne media uczepiła się Polańskiego niczym ryba z cofniętymi zębiskami, która nigdy już nie wypluje zaczepionej ofiary choćby tego ostatecznie chciała.
Skoro "wielokrotnie", proszę mi łaskawie wskazać parę przykładów. Zadowolę się cytatami z okresu po wywiadzie grudniowym z 2019 roku, do którego odsyła dzisiejszy tekst.
Oczywiście, że zdanie jest prawdziwe (choć charakterystycznie sformułowane), ale skoro autor już o tym wspomina - narzuca się informacja o polskiej, kategorycznej decyzji w tej sprawie.
Może oddzielmy jakość sztuki tworzonej przez Polańskiego od samej postaci. Reżyser wybitny, człowiek - no cóż, kawał drania i seksualnego drapieżnika.
Stary Stuhr po wczorajszym, obrzydliwym wywiadzie też jest dla ciebie ok jako człowiek?
Brednie Pan wygaduje.
Za to na pewno powinien powstać wg pana Dróżdża film The Stroll, który przed miesiącem gorąco zachwalał nie szczędząc mu swego pióra.
Zacny z niego jest woke progresor.
Szwajcaria?
Urodził się we Francji, mieszka tam 60+ lat.