Jeden z najlepszych polskich fotografów zaprasza Agę Kozak na klops. Uklepując wspólnie mięso rozmawiają o tym, jak w PRL-u stało się po szponder w sklepie dla dyplomatów, jak na bigos załatwić fuchę w 'Timesie' oraz że szczaw najlepiej zbiera się na czworakach. Chris Niedenthal sprzedaje też parę złotych patentów na dosmaczanie mięsa. Raczej niekonwencjonalnych, jak przystało na konserwatywnego eksperymentatora.
Wszystkie komentarze