Peruwiański mistrz właśnie skończył z pisaniem powieści, ale przez dziewięć dekad uzbierało się wokół niego dość legend.
Trudno było spotkać tę figurę w zmęczonych demoludach, raczej trzeba było ją wymyślać, zaszczepiać, podszeptywać, choć rzeczywistość stawiała tym kulturowym przeszczepom zaciekły i niespodziewany...
- Jedyna w pełni świadoma rada, jakiej sobie udzieliłem, brzmiała: Nie próbuj napisać "Godzin" ponownie - mówi amerykański pisarz.
Pięć tekstów, autorstwa Kai Puto, Bartka Sabeli, Katarzyny Kojzar, Anny Pamuły oraz Macieja Czarneckiego, uzyskało nominację do 6. edycji Nagrody PAP im. Ryszarda Kapuścińskiego w kategorii tekst....
"Elegia dla bidoków" to jedna z najlepszych książek o Ameryce, jakie ukazały się w ostatnich latach. Jej autor, J.D. Vance, zostanie wiceprezydentem Stanów Zjednoczonych.
Zanim został politykiem, namaszczonym przez Trumpa na wiceprezydenta, J.D. Vance był autorem autobiograficznego bestsellera "Elegia dla bidoków". Co pisał w nim o Ameryce?
Nagroda Kapuścińskiego startuje po raz szesnasty. W tym roku organizatorzy postanowili wprowadzić kilka istotnych zmian w regulaminie. Na czym polegają?
Kiedy szkiełko i oko zawodzą, do głosu dochodzą czucie i wiara. Wiedział to Mickiewicz, wiedzą to wydawcy. I na różne sposoby próbują przewidzieć, co chwyci w następnym sezonie na rynku.
Jury Goncourtów, najbardziej prestiżowej nagrody literackiej, było wyjątkowo zgodne. Nagroda powędrowała do pisarza, który odrzucił arabski na rzecz francuskiego.
Społeczne tło "Srebrnej kości" i jej czarny humor pochłaniają nie mniej niż piętrowa zagadka.
Czy pisząc o Konopnickiej, Grzebałkowska odnalazła człowieka? Sądzę, że lepiej się tego zrobić nie dało.
Żulczyk przestrzega przed sektami, które wyrastały w latach 90. XX w., Masłowska głosem Jandy oprowadza po Warszawie, a Waloch rozwala system.
- Proszę mówić głośniej, bo jestem reporterką, ale głuchą. Mam nadzieję, że na głosy świata - na szczęście - jeszcze nie ogłuchłam.
Dziennik, który, w dodatku, bywa poezją.
Jeśli czynić literackie odkrycia, to najchętniej takie jak fenomenalny "Pasierb" Juana José Saera, ukazujący się u nas z opóźnieniem ponad 40-letnim.
Półki uginają się pod ciężarem książek poświęconych opłakiwaniu zmarłych rodziców, ale "Na przecięciu arterii" jest wśród nich wyjątkowa.
Legimi porozumiało się z częścią wydawców. Ale to wcale nie wyjaśnia wszystkiego. "Cała reszta osób piszących nadal nie otrzymała należnych im pieniędzy".
Lazurowe Wybrzeże czy fiński Bałtyk? A może Londyn w szalonych latach 20.? Zbrodnie popełniane są wszędzie. Nie trzeba żadnych halloweenowych potworów, żeby śmiertelnie się przerazić.
Czy lewicowy antysemityzm stanie się nową modą, która w końcu pozwoli progresywnym elitom zbratać się z ludem? Nie można tego wykluczyć.
Skutki pandemii musieliśmy schować głęboko, aby ruszyć dalej. Fikcyjna pandemia z amerykańskiej powieści "Jak wysoko zajdziemy w ciemnościach" przynosi ukojenie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.