Ministerstwo sportu Hiszpanii uważa, że powrót zawodowych rozgrywek, w tym wyścigu Barcelony i Realu w lidze piłkarskiej, poprawi stan psychiczny społeczeństwa w czasach zmagań z koronawirusem. W kraju z powodu COVID-19 zmarło ponad 25 tys. osób.
- Ktoś wsadził rękę do kasy Barcelony - powiedział wiceprezes klubu, który razem z pięcioma innymi członkami zarządu odszedł, protestując przeciwko - jego zdaniem - przekrętom prezesa Josepa Marii Bartomeu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.