Adam Michnik: Każdy naród ma swoją szczujnię
Gdy Narutowicz został prezydentem, odezwały się wszystkie fobie prawicy
Narutowicza zabiła szczujnia narodowo-katolicka
Zamordowanie Narutowicza przeorało psychikę Piłsudskiego
Kronika zapowiedzianej śmierci. Osiem dni prezydenta Narutowicza
Eligiusz Niewiadomski przed sądem: Winni są Żydzi
13 stycznia 2019 r., Gdańsk, Targ Węglowy. Kończy się finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, na scenę wchodzi prezydent miasta Paweł Adamowicz. – Gdańsk jest szczodry. Gdańsk dzieli się dobrem. Gdańsk chce być miastem solidarności – mówi. Nagle na scenę wskakuje Stefan W., przestępca, który miesiąc wcześniej wyszedł z więzienia. Zadaje Adamowiczowi trzy ciosy nożem. – Siedziałem niewinny w więzieniu. Platforma Obywatelska mnie torturowała. Dlatego właśnie zginął Adamowicz! – krzyczy do mikrofonu, zanim zostaje obezwładniony. Adamowicz umiera w szpitalu następnego dnia.
Wszystkie komentarze
Pisia mafia czerpie z najlepszych wzorów. I szczuje. I szczuje.
Osądzić i skazać zgodnie z regułami prawa i sprawiedliwości.
Niech żyje cywilizacja!
Nie, to raczej już ul. Jacka Kurskiego. Ulic Niewiadomskiego szczęśliwie nie mamy