CÉCILE VAISSIÉ: Istnienie rosyjskich agentów wpływów we Francji oraz ich aktywność w kampanii wyborczej to sprawa oczywista i udowodniona. Marine Le Pen, kandydatka Frontu Narodowego, regularnie jeździ do Moskwy i spotyka się z Putinem. Wzięła od Rosji pieniądze, co potem próbowała ukrywać. Mówi o Putinie, że „to człowiek przywiązany do wartości”, zwłaszcza do „chrześcijańskich korzeni cywilizacji europejskiej”.
Wszystkie komentarze