Nie można starannie przemyślanej i osadzonej w ówczesnych realiach strategii walki o niepodległość Polski sprowadzać do wymiarów kryminalnego występku ocenianego przez pryzmat kodeksów karnych państw zaborczych – w najnowszym wydaniu magazynu "Ale Historia" Tomasz Nałęcz odpiera zarzuty stawiane Józefowi Piłsudskiemu.
W numerze również:
Trzeci najeźdźca
Lubosz Palata wyjaśnia, dlaczego Słowacja razem z hitlerowskimi Niemcami i Związkiem Radzieckim napadła na Polskę.
Do końca istnienia Pierwszej Republiki Słowackiej i Królestwa Węgier trwała między nimi cicha rywalizacja o to, kto jest "lepszym sojusznikiem" nazistów. Słowacki faszystowski reżim starał się grać w niej rolę wzorowego ucznia. Pierwsza okazja, by nim zostać, nadarzyła się już w lecie 1939 r., kiedy po nieudanych naciskach na Warszawę Trzecia Rzesza zaczęła przygotowania do ataku na Polskę. Węgierski rząd, powołując się na przyjazne stosunki z Polakami, odmówił wówczas uczestnictwa w ewentualnych działaniach. Natomiast Słowacja, gdzie grupa polonofilów w rządzącej HSLS była już marginalna, zgłosiła gotowość.
Nie chcieliśmy rewolucji
Rozmowa Andrzeja Brzezieckiego z Aleksandrem Hallem na temat powstawania rządu Tadeusza Mazowieckiego.
- Spodziewał się pan propozycji wejścia do rządu?
- Przede wszystkim nie spodziewałem się, że misję jego tworzenia otrzyma Mazowiecki. Nie uczestniczył przecież w spotkaniach OKP w Sejmie i choć go nie krytykował, to jednak był z boku. Sądziłem, że premierem zostanie Geremek. Było więc dla mnie przyjemnym zaskoczeniem, że Wałęsa wskazał Mazowieckiego. Wtedy pomyślałem, że skoro on, to pewnie ja też – byłem pewny, że zaproponuje mi współpracę.
Pamięć Weimaru
Felieton Anny Machcewicz
Demokracja nie ginie dlatego, że się nie sprawdza w działaniu. Ginie dlatego, że jest wymagająca. O tym mówi wystawa otwarta niedawno w Weimarze. Poświęcona jest krótkiej historii Republiki Weimarskiej.
Tygodnik "Ale Historia" w poniedziałek 9 września w "Gazecie Wyborczej" wraz z magazynem reporterów "Duży Format"
Wszystkie komentarze
Może nie porównuj j Pana Boga z tym kk żydowskim bożkiem wymyślonym przez żydka i kilku jego kolesi. MASZ prawo nie wierzyć w Pana Boga ale nie mieszaj Pana w jednym gnoju z biznes-bożkami nie tylko kk ale wszystkimi panującymi na ziemi. Rozumiem, że Pana Boga nie widziałeś, nie dotknąłeś..... to prawda. Ale jak byś tak pomyślał trochę NAUKOWO. Ok. 13-15 mld, lat temu KTOŚ wyzwolił tak Potężną, że chyba BOSKĄ Energię Wielki Wybuch, z której Powstał do dziś nasz Wszechświat, Ziemia Nasz RAJ, tak prostacko uogólniając na podstawie Boskiego wzoru do którego doszedł Albert Einstein E =m x c2, tylko to jest przekształcenie forma ludzka, w którym biznes religie walcząc o wpływy robią wszystko by uzyskać energię i móc niszczyć drugiego KOSZTEM MASY/Budulca.... Boska wersja tego wzoru to m= E / c2, bo Pan Bóg nie niszczy tylko z NISZCZĄCEJ energii BUDUJE Nasz Wszechświat nasz RAJ, i codziennie rano gdy otwieramy oczy ODKRYWA nam KOLEJNĄ kartę Swojej Biblii zapraszając nas do jej dalszej Wspólnej BUDOWY (Biblia to nie ta prostacka książka wymyślona przez "natchnionych" cwaniaków, na" recenzje" której cwaniactwo-religijne wydaje miliony rocznie by JAKOŚ "doprowadzić" do dzisiejszego poziomu wiedzy, i móc dalej łupać miliardy). A teraz wrócę do tego dlaczego nie "spotkaliśmy przez tyle czasu Pana Boga"..... Myślę, że kiedyś słyszałeś o Teorii Względności w której między innymi występuje zależność, że im większa prędkość z jaką ktoś się porusza tym wolniej DLA pasażera płynie czas, a im ta prędkość jest bliższa prędkości światła tym czas idzie wolniej dochodzi prawie/może do ZERA.... I jeżeli Pan Bóg nadzorując Bardzo Dobrze WSZYSTKIE sprawy Organizacyjno/Gospodarcze musi przemieszczać się po CAŁYM Wszechświecie z prędkością prawie światła to dla Pana Boga minęło ZALEDWIE może kilka sekund, może mniej, czyli Biedny nawet nie zdążył się "podrapać po głowie" a my byśmy chcieli żeby do nas ręką "pomachał". Jesteśmy w tak prymitywnym stanie rozwoju UMYSŁOWEGO, ze Panu nie opłaca się nami "głowy zawracać". Dla Pana sekunda dla nas miliardy..... Ale może kiedyś zrozumiemy, że JEDNĄ Religią jest NAUKA, która KIEDYŚ zaprowadzi nas przed Oblicze Pana Jeszcze za naszego życia????? a tacy ludzie jak Albert Einstein, Stephen Hawking, Edwin Powell Hubble i wielu innych to SĄ Prawdziwi Papieże Boskiej Religii, Naukowi tłumacze Boskiej Biblii dzięki którym Inni Ludzie mogą dalej Ją Budować, nie niszczyć. Mówię o NAUKOWCACH odkrywających kolejne "strony/zasady" Boskiej Biblii, nie o wyuczonych przez cwaniaków religijnych "inżynierach" wykorzystujących ICH osiągnięcia naukowe. Pan Albert doszedł do tego jakie zasady ENERGII występują we Wszechświecie, dla potrzeb dalszej nauki, TO Oppenheimer dla potrzeb faszyzmu i kk skonstruował bombę atomową, by po ludzku NISZCZYĆ, ale są inżynierowie którzy potrafili znaleźć POKOJOWE wykorzystanie atomu. Dlatego dokąd Ludzkość nie zrozumie, że Boska Biblia i jej kolejne odkrywane strony nie są do NISZCZENIA tylko do Wspólnego BUDOWANIA, nie oczekujmy jakiegokolwiek gestu ze strony Pana Boga. A jeżeli prawdopodobnie jesteśmy stworzeni na Jego Podobieństwo..... to pomyśl.... Jak ty byś się ZACHOWAŁ na miejscu Pana?????? Ja też bym czekał!!!