Bardzo emocjonalnie, choć zupełnie nieformalnie, zaangażowałem się w ambitne zamierzenia filmowe polskiego rządu mające na celu stworzenie dzieł promujących w świecie naszą historię, tę historię prawdziwą, ma się rozumieć, nie żadną pedagogikę wstydu, ale kinematografię sławiącą polskie bohaterstwo i niezłomność. Mam więc na podorędziu kilka projektów, na które zarówno patronujący tej inicjatywie prezydent Duda, jak i minister kultury Gliński powinni spojrzeć życzliwym okiem, a może nawet wprowadzić w życie. Projekt, o którym w tej chwili najintensywniej rozmyślam, inspirowany jest robiącą niebywałą światową karierę - także w Polsce - turecką telenowelą "Wspaniałe stulecie", poświęconą szczytowi osmańskiej potęgi w XVI wieku. Nie chcę powiedzieć, że skrupulatnie obejrzałem wszystkie odcinki, bynajmniej, polska emisja dochodzi powoli do odcinka trzechsetnego, ja w ramach amatorskich badań tego fenomenu zapoznałem się z raptem kilkunastoma, ale wystarczyło, abym wyciągnął z tego jakieś wnioski.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze