Bractwo Muzułmańskie
To fundamentalistyczna ideologia i terrorystyczna przeszłość, dziesiątki lat nielegalnej działalności, tysiące braci aresztowanych, torturowanych i zamykanych na wiele lat w więzieniach. Teraz, dzięki rewolucji, Bractwo szykuje się do przejęcia władzy w Egipcie. W wolnych wyborach, które zaczęły się 28 listopada i potrwają do 3 stycznia, ma szanse stać się głównym graczem politycznym.
Imponująca kariera Bractwa zaczęła się w 1928 r., kiedy egipski nauczyciel Hasan al-Banna założył organizację, która miała odświeżyć pierwotne, "czyste" zasady religii z pierwszych wieków islamu. Jak na fundamentalistów przystało, bracia odwołują się głównie do Koranu i tradycji proroka Mahometa, a za jedyną podstawę prawa uznają szariat. Na ich idee powołują się takie organizacje, jak: palestyński Hamas, algierski Muzułmański Front Ocalenia czy egipska Dżemaja Islamija. Egipskim władzom narazili się jak mało która organizacja - w grudniu 1948 r. zabili egipskiego premiera, za co organizację rozwiązano. Kolejne próby były udaremniane aż do 1981 r., kiedy w zorganizowanym przez braci zamachu zginął prezydent Anwar as-Sadat. Wtedy świat po raz pierwszy usłyszał o dzisiejszym szefie Al-Kaidy Ajmanie az-Zawahirim, który za udział w tej akcji trafił do więzienia.
W kolejnych latach było tylko gorzej - prezydent Hosni Mubarak, nie chcąc podzielić losu poprzednika - na potęgę pakował braci do więzień, nigdy też nie pozwolił im jako organizacji stanąć do wyborów. Mimo to w 2005 r. Bractwo stało się główną siłą opozycyjną, gdy jego członkowie (oficjalnie jako kandydaci niezależni) zdobyli 20 proc. miejsc w egipskim parlamencie.
Bractwo, które utrzymuje się z ofiar swoich członków - zwykle ustalanych na 10 proc. dochodu - zaskarbia sobie sympatię Egipcjan działalnością społeczną. Związane z nim organizacje pozarządowe budują domy i finansują wesela dla biednych, zarządzają 12 szpitalami na prowincji, gdzie ubogich pacjentów leczy się za darmo; prowadzą związki sportowe, centra socjalne, pracują z młodzieżą. Dziewczęta i chłopcy w kilkuosobowych grupach wiekowych spotykają się - pod kierunkiem starszej siostry lub brata - dwa razy w tygodniu, żeby czytać Koran i rozmawiać o codziennych problemach.
Bracia podkreślają, że "islam jest oficjalną religią państwa, a zasady szariatu są głównym źródłem prawa". Przypominają też, że kobiety pracujące poza domem powinny ubierać się skromnie, zgodnie z zasadami szariatu.
Wszystkie komentarze