W 2007 r. Linda Stone, była wicedyrektor Microsoft, zdała sobie sprawę, że mimo codziennie wykonywanych rano ćwiczeń oddechowych, kiedy siada przy laptopie i otwiera skrzynkę odbiorczą, łapie ją zadyszka. - "Pomyślałam: Huh, przed chwilą oddychałam, ale już nie mogę" - mówi Stone. Zauważyła, że jej wdechy i wydechy stały się ledwo wyczuwalne i płytkie.
Stone postanowiła przeprowadzić małe, własne badanie. Zaprosiła 200 osób do swojego domu - przyjaciół, sąsiadów, członków rodziny i monitorowała ich tętno, a także oddech podczas sprawdzania przez nich poczty elektronicznej.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze