Depresja: geny czy środowisko? Uczeni szacują, że u około 40 proc. osób z zaburzeniami depresyjnymi korzenie choroby tkwią w genach. Reszta to wpływ czynników środowiskowych. Zaburzenia depresyjne są już zmorą współczesnej ludzkości. Szacuje się, że ryzyko zachorowania na depresję przez całe życie wynosi około 10-15 proc. Światowa Organizacja Zdrowia przewiduje, że do 2030 r. choroba ta będzie stanowić już 13 proc. całkowitego globalnego obciążenia chorobami niezakaźnymi – wyprzedzając nawet schorzenia sercowo-naczyniowe.
Czy dieta pomaga wyjść z depresji?
Mikrobiota jelit to bakterie, grzyby i wirusy, które zasiedlają nasze jelita. W kwestii ich wpływu na rozwój depresji zdania wśród psychiatrów są podzielone. Część lekarzy nadal nie docenia mikrobioty jako mającej znaczenie w powstawaniu depresji czy innych także tych niezbędnych do prawidłowej pracy mózgu. Poza tym nasze „dobre” bakterie jelitowe zapobiegają patogennym infekcjom, co także ma związek z depresją i z niektórymi formami chorób, które jej współtowarzyszą.
Mówi się też o wielkim wpływie mikrobioty jelitowej na homeostazę energetyczną organizmu czyli na nadwagę i otyłość. Jeśli pacjent jest otyły jest jedną z przyczyn powstawania depresji.
Specjalny dodatek "Depresja" w czwartek 31 stycznia z "Gazetą Wyborczą".
Wszystkie komentarze