Prof. Krzysztof Pomian: - Przy muzeach od zawsze działały sklepy z pamiątkami. Handlarz, kolekcjoner i złodziej to trzy spokrewnione z sobą zawody.

"To monumentalne dzieło jest pierwszą w dziejach syntezą na temat historii instytucji, która określana jest jako dziwna i niezbędna" - napisał o antologii "Muzeum. Historia światowa" Krzysztofa Pomiana wybitny francuski historyk Roger Chartier. Jej pierwszy tom właśnie ukazał się po polsku i jest jednym z wydawniczych wydarzeń ostatnich miesięcy.

Wojciech Szot: Mamy pierwszy tom "Muzeum. Historii światowej" po polsku. Ale bez Polski w treści.

Krzysztof Pomian*: Nie ma żadnego powodu, by była tu Polska. W pierwszym tomie "Muzeum…" piszę o okresie do rewolucji francuskiej, a żadne muzeum do tego czasu w Polsce nie powstało. Były pewne pomysły, projekty muzeum przyrodniczego, projekt galerii Stanisława Augusta Poniatowskiego, ale nie doszły do skutku.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Małgorzata Bujara poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Ależ przyjemnie przeczytać :)
    @deSelby
    Nie da się "przyjemnie przeczytać". Można co najwyżej z przyjemnością czytać. I tu bym się zgodził całościowo.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Znakomity wywiad ze Wspaniałym Człowiekiem Instytucją. Przykro, że 'przykryty' nawałem doniesień z kLechistanu zarządzanego przez ePiSkopat, bantustanu Bolanda.
    @deepthroat
    Bolanda może być ale ja używam Pislandia
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    @deepthroat
    Jak ci nie pasi to po co tu żyjesz?
    już oceniałe(a)ś
    1
    12
    to obecnie najwiekszy polski humanista, zaraz mu stuknie
    90 lat...
    już oceniałe(a)ś
    36
    1
    A ja mam jeden spsób na zwiedzanie Luwru ( i nie tylko).
    Wybierasz jakąkolwiek zaproponowaną trasę i zaczynasz zwiedzać ją od punktu końcowego, "pod prąd".
    Przez pierwszą cześć zwiedzania poruszamy się po pustych salach, pózniej trochę ludzi przybywa, no i na koniec oczywiście wpadamy w tłum.
    już oceniałe(a)ś
    22
    3
    Na bocznej ścianie koło Mony Lisy wiszą dwa nie gorsze od niej obrazy Leonarda. Mało kto się przy nich zatrzymuje. Bo Mona Lisa stała się celebrytką. Człowiek jest zwierzęciem stadnym i tak śmiesznie działa jego instynkt.
    @Z83tr9
    I jeszcze dwa w Grande Galerie.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @Z83tr9
    Świetnie to widać w Muzeum Watykańskim - rzeka ludzi płynąca od wejścia do Kaplicy Sykstyńskiej i do wyjścia. Po drodze niewielu ogląda niewiele, a zbiory ogromne i bogate. Ludzie nie zauważają Matisse'a, Chagall'a,... Ba! van Gogha! A spróbujcie dostać się z biegu do jego muzeum w Amsterdamie albo na wystawę jego prac.
    Tak to działa w każdym muzeum. Zawsze jest jakiś "must see", który kumuluje oglądaczy. Większość przy tym nie podziwia dzieł, a tylko przechodzi przez muzea rozglądając się na boki. Rijksmuseum w 2 godziny? To sprint, a nie zwiedzanie i podziwianie czegokolwiek. Pod "Nocną Straż" i na śledzia.
    już oceniałe(a)ś
    3
    1
    Ja mam sposób na Monę Lisę. Kolejka - serpentyna wije sie przez całą sale, ale po bokach jest przejscie dla idących do kolejnych sal. Idziemy tym przejściem jak najwolniej, przebieramy nogami, ale prawie sie nie przemieszczamy. A w tym czasie zerkamy na Monę Lisę - nielegalnie! :-)
    @przemek05
    Ja rozumiem, że chcą ją zobaczyć i się tłoczą (choć sam tłoku nie lubię), ale dlaczego pragną zrobić jej zdjęcie? Przecież wszystkie zdjęcia zostały już zrobione i są w sieci. Po tej konstatacji parę lat temu odłożyłem aparat na półkę i zwiedzam na lekko.
    już oceniałe(a)ś
    21
    1
    @y-rafa
    Bo to upamiętnia osobistą chwilę spotkania z dziełem/miejscem. Poza tym w dobie smartfonów aparat jest zawsze pod ręką.
    już oceniałe(a)ś
    18
    1
    @Fobos
    No tak. Na koncercie też "nie byłeś" jak tego nie nagrasz, prawda? ;)
    już oceniałe(a)ś
    3
    1
    @przemek05
    Przecież tam nikt nie popędza.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @Killick
    Na koncertach ludzie też robią zdjęcia.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @kloppweiser
    Jednak stać i blokować przejscia do kolejnej sali nie można.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Opuszczajac Ojczyzne zabralem moich malych synków do Muzeum Czartoryskich. Cos-tam im opowiedzialem od Damie z Gronostajem ('to tak naprawde jest fretka; widzieliscie przeciez prawdziwego gronostaja na wsi u dziadka'), o Leonardo da Vinci i o cenach za obrazy ('ten jest wlasciwie bezcenny').

    Wychodzimy przez nieodzowny sklepik.

    - Tata! Tu jest taka sama do kupienia! Za dyche...
    już oceniałe(a)ś
    12
    0
    Jest sposób. Schować ML w magazynie i nie wystawić 50 lat. Potem powiesić we wspólnej sali w ciągu portretów, bez tytułu i nazwiska autora. 99.9 % zwiedzających nie zwróci na ten obraz większej uwagi.
    @Swellendam
    Teraz też nie zwracają. Ich uwagę zwraca reklama muzeum i tzw. kanon. Idą popatrzeć, bo idą inni. Patrzą i nic nie widzą. W zasadzie, to się tylko gapią. Zrobią fotkę na insta lub fb i tyle wrażeń im zostaje. Sami mierni korzystają i utrudniają korzystanie innym. Próba zwiedzenia Muzem Watykańskiego jest skazana na porażkę. Nie ma to juc wspólnego ani z konteplacją ani z obcowaniem z dziełami sztuki.
    już oceniałe(a)ś
    4
    1