W ciepłe jesienne popołudnie Vito Vacirca miał na sobie czarny kapelusz marki Borsalino udekorowany suszonymi wrośniakami różnobarwnymi i okulary przeciwsłoneczne z fioletowymi szkłami, zaś druga para szkieł zwisała mu z szyi na bluzę z hasłem „Fungus Among Us" – dosłownie „grzyb pośród nas".
Przyglądał się stojącej przed nim gablocie, w której prezentowano dziesiątki niedawno zebranych grzybów, w tym wielkie jak piłki plażowe purchawice olbrzymie w odcieniu wykopanej z ziemi czaszki oraz przypominające pianę, żółciaki w kolorze żółtka jajka. Uśmiechnął się. Wnet jakiś nieznajomy zrobił mu zdjęcie.
Wszystkie komentarze
Prosimy o więcej artykułów komediowych z NYT.
Muchomorki nie chcą w swoich szeregach żadnych borowików ?
Myśle ze jak dochodzi do spotkania miłośnika jajecznicy z kurkami oraz podobnego miłośnika tylko halucypkow to może dojść do zetknięcia „różnic kulturowy” :)
Tiaaaa... poczułam się ...niechciana. ;)
Czy ma to coś wspólnego z infekcją wywołaną przez grzyby? Czy jednak chodziło o barwy grzybów tudzież barwniki pozyskiwane z grzybów? Wtedy bardziej odpowiedni będzie przymiotnik "grzybowy" lub użycie stosownej peryfrazy, Droga Redakcjo.
a jak popkultura nie wbije do łba jakiegoś mało znanego gatunku, to ludzie sami z siebie będą chcieli wiedzieć więcej?
a serial "the last of us" na hbo ogladalaś/eś ?