Głos Louise Glück jest niemożliwy do pomylenia: śmiały, nieidący na kompromis, sygnalizujący, że ta poetka chce być zrozumiała - mówił w laudacji po ogłoszeniu Literackiej Nagrody Nobla 2020 Anders Olsson.

Louise Glück, 77-letnia amerykańska poetka i eseistka, została tegoroczną laureatką Nagrody Nobla w dziedzinie literatury.

Werdykt Akademii Szwedzkiej jej sekretarz Mats Malm ogłosił na konferencji prasowej w Sztokholmie w czwartek. Laudację dla Glück przeczytał Anders Olsson, członek Akademii i przewodniczący Komitetu Noblowskiego odpowiadającego za wstępną selekcję kandydatów.

Louise Glück z literackim Noblem 2020: szuka tego, co uniwersalne

- Louise Glück wydała dwanaście tomów poetyckich i kilka zbiorów esejów. Wszystkie cechują się dążeniem do przejrzystości - mówił Olssson. - Dzieciństwo, życie rodzinne, bliskie relacje z rodzicami i rodzeństwem pozostają ważnym motywem w jej twórczości. Ale choć wątki autobiograficzne są w niej tak ważne, nie powinna być postrzegana jako poetka konfesyjna. Glück szuka tego, co uniwersalne, czerpiąc inspirację z mitów i motywów klasycznych. Głosy Persefony czy Eurydyki są maskami dla zmieniającego się „ja”; zarazem osobistymi i powszechnie rozpoznawalnymi - podkreślał.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Miała szczęście.
    @Yorkshire
    Raczej: ma talent, napracowała się, zasłużyła na Nobla. Tej nagrody nie przyznają partyjni kolesie ani gadzinowe media za pieniądze.
    już oceniałe(a)ś
    5
    3
    @Diderrus
    pozwoliłem sobie na mały żarcik językowy ;)
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    Jej głos jest "nie do pomylenia"? Poważnie? A nie przypadkiem "niepodrabialny"? Cała poetyka tej autorki to jeden wielki kompromis z konwencją liryczną. Szkoda, że mainstream nie ma nic wspólnego z rzetelną dyskusją wartości estetycznej.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0