Po 90. gali wręczenia Oscarów, która odbyła się w nocy z niedzieli na poniedziałek, komentatorzy narzekali, że podczas jubileuszowej imprezy wiało nudą, a zaskoczeń było niewiele. Zgodnie z przewidywaniami Amerykańska Akademia Filmowa za najlepszego reżysera uznała Guillerma del Toro (za "Kształt wody", wybrany też na najlepszy film minionego roku), za najlepszego aktora - Gary'ego Oldmana (który zagrał premiera Churchilla w "Czasie mroku"), a za najlepszą aktorkę - Frances McDormand (za rolę Mildred Hayes w "Trzech billboardach za Ebbing, Missuori").
Wszystkie komentarze
To pewnie taki amerykański Dyzma...
Dla dziennikarzyny wymyślającej tytuł to pewnie to samo. Zgubiła, straciła, odebrano jej, czy skradziono - co za różnica. Liczy się klik... szkoda tylko, że jako prenumeratorzy płacący za dostęp spodziewamy się bardziej profesjonalnego podejścia do czytelnika...
Dowiedzialm sie w jakiej kategorii filmow bedzie p. kobieli film "Twoj Vincent"
Komisja wykazala sie wysokim brakiem kultury wobec sztuki, jak i z drugiej strony nuda!