Tego lata zauważyłem u siebie zmianę. W poprzednich niepokoiłem się, kiedy termometr pokazywał 25 st. C. W tym roku nerwowość powoduje u mnie dopiero temperatura maksymalna od 30 st. wzwyż.
- Dopadł pana efekt przesuwającego się punktu odniesienia – tłumaczy dr Magdalena Budziszewska, psycholożka z Uniwersytetu Warszawskiego badająca m.in. ludzkie postawy wobec zmian klimatu.
– A mówiąc po ludzku: zaczyna się pan przystosowywać do zmian klimatu.
Uczona dodaje, że w dłuższym czasie adaptacja do szybkich zmian środowiskowych staje się międzypokoleniową amnezją. Ludzie urodzeni w latach 90. XX w., a na pewno ci, którzy przyszli na świat już w XXI w., nie wiedzą, jak wygląda „prawdziwa polska zima". Albo jak wygląda lato bez upałów.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Te drzewa raczej usychają. Mam takie koło siebie. Brzoza całkowicie suche liście na niej , inne mają jeszcze zielone liście.
Ja mieszkam w takim miejscu (Wisła jest nieopodal, ogólnie okolice toruńskiego imperatora ;P), że WSZYSTKIE tegoroczne deszcze przechodzą bokiem, od czerwca nie było większego deszczu niż przelotny. Jak idę przez wieś to widzę, że z każdym kolejnym dniem coraz więcej drzew zmienia kolor liści na jesienny...Myślę, że połowa już jest w takim stanie. Co roku jest gorzej.
W Polsce największy problem będziemy mieć z postępującą suszą. Dawniej w zimie gruba pokrywa śniegu, czasem odwilż, długie przedwiośnie i powtarzające się dobowe cykle - tajanie i przymrozki.
W rezultacie minimalne parowanie i powolne, coraz głębsze nasiąkanie gleby. Obecnie brak pokrywy śnieżnej i po "porze chłodnej" niemal natychmiast lato wraz z intensywnym parowaniem.
Powinniśmy nie zwlekając zacząć tworzyć małą retencję wody, wszędzie gdzie to możliwe. Podobnie z odwróceniem skutków melioracji i ponownym utworzeniem terenów podmokłych, tam gdzie się da.
Środkowa Polska, okolice Łodzi która leży na wododziale cierpi na suszę.
Serio rozważam przeniesienie się do Trójmiasta na lato, szczęśliwie mam taką możliwość. Tylko nad morzem jeszcze daje się żyć latem, Mazowsze jest nie do zniesienia, przynajmniej dla mnie.
mają się w znacznym stopniu, przyśpieszają kafastrofę klimatyczną, ale jaka jest alternatywa: bycie bezbronnym jest niebezpieczne.